Komiksy są dwa, po raz pierwszy zostaną zaprezentowane publicznie we wtorek, w czasie spotkania poświęconego 30. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Teatr NN zaprasza na godz. 17 do Izby Drukarstwa przy ul. Żmigród 1.
- Komiks przeżywa teraz renesans, to krótka forma przekazu, która świetnie się sprawdza. Również dlatego, że uczy syntetycznego myślenia. Kiedy na Facebooku napisaliśmy, że właśnie powstają takie komiksy, odzew był ogromny. I to z całego kraju - mówi Agnieszka Wiśniewska z Izby Drukarstwa Ośrodka Brama Grodzka-Teatr NN.
Pierwszy, biorąc pod uwagę chronologię, nosi tytuł ?Spotkania z Zuzią. Narodziny niezależnego ruchu wydawniczego w Lublinie?.
Komiks opowiada o tym, jak w 1976 roku z Londynu do Lublina został przemycony pierwszy powielacz, z jakiego korzystała opozycja w Polsce. Czarno-białe strony kolejnych egzemplarzy książeczki zostały skserowanie - właśnie po to, aby nieco przypominały bibułę wydawaną w drugim obiegu.
A co znajdziemy w środku? Umieszczone w dymkach wypowiedzi bohaterów z tamtych czasów to dosłowne cytaty z relacji zebranych wcześniej przez Ośrodek Brama Grodzka-Teatr NN
Na stronach komiksu mówią więc opozycjoniści związani ze środowiskiem "Spotkań", pismem drugiego obiegu wychodzącym w Lublinie, m.in. Maciej Sobieraj, Janusz Krupski, Piotr Jegliński czy Janusz Bazydło.
Dowiadujemy się więc, że pierwszy powielacz został przemycony w częściach, ukrytych przez między elementami scenografii Sceny Plastycznej KUL.
Wit Karol Wojtowicz, wówczas student historii sztuki KUL wspomina: "Części powielacza umieściłem w różnych skrzynkach wśród śrubek, blaszek i drutów, zabrudzone celowo jakimś smarem, oblepione fragmentami polskiej gazety i w ten sposób postarzone, aby nie kłuły w oczy swą nowością".
Potem do Polski został przewieziony jeszcze drugi powielacz, którego opozycjoniści pieszczotliwie ochrzcili Zuzią.
Z komiksu można się także dowiedzieć, że drukowanie na powielaczu odbywało się w różnych prywatnych domach, oczywiście w tajemnicy.
Edukacyjny aspekt wydawnictw to m.in. umieszczenie w komiksie o Zuzi krótkich notek biograficznych opozycjonistów czy wyjaśnienie, czym była bibuła.
Sytuacja Polski sprzed 1989 roku zostaje porównana z brakiem wolności słowa, z którym obecnie mamy do czynienia na Białorusi.
W rocznicę wybuchu stanu wojennego w Izbie Drukarstwa zostanie także pokazany komiks na ten temat. Liczy zaledwie cztery strony, ale nie mogło na nim zabraknąć motywów kojarzonych z 13 grudnia 1981 roku, jak telewizyjne przemówienie generała Jaruzelskiego.
To nie ostatnie komiksy, które będą narysowane w Teatrze NN. Ma to być ciekawy sposób urozmaicenia warsztatów dla młodzieży, które prowadzi Ośrodek. W taki właśnie sposób powstał komiks inspirowany wierszami Marcina Świetlickiego. Poeta dostanie go 15 grudnia, w czasie spotkania zorganizowanego w siedzibie Teatru NN przy ul. Grodzkiej. - To efekt warsztatów, które prowadziłem w jednym z gimnazjów. Uczniowie sami rysowali i wymyślali dialogi - mówi Maciej Pałka, który wspólnie z Dominikiem Szcześniakiem zrobił komiksy o powielaczach oraz stanie wojennym.
Komiks będzie powstawał także w czasie wtorkowych warsztatów dla młodzieży zorganizowanych w Izbie Drukarstwa. Ich uczestnicy będą próbowali odpowiedzieć na pytanie: "Gdzie dziś jest duch Solidarności". Punktem wyjścia do rozmowy będą zdjęcia z czasów stanu wojennego zestawione z obrazami współczesnych protestów społecznych.
- Chcielibyśmy dotrzeć do młodych osób, które będą chciały współpracować z naszą Pracownią Komiksu. Zapraszamy do współpracy - mówi Agnieszka Wiśniewska.
Wszystkie komiksy Teatru NN mają w mniejszym lub większym stopniu być oparte na relacjach zbieranych przez Ośrodek.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze