Park Historii Ziemi w Poznaniu
- Najpierw nauczyć. A później poprzez edukację ratować to, co da się na Ziemi ochronić - tak prof. Jerzy Fedorowski z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza przedstawia ideę powstania Parku Historii Ziemi. - W Poznaniu nie ma żadnego muzeum przyrodniczego. Natomiast są zbiory. Zastanawiałem się, jak je wyeksponować, a że nie lubię rzeczy małych, więc pomyślałem o rzeczy dużej. To było w 2007 r. - dodaje profesor.
W październiku 2011 r. lokalizację edukacyjno-rekreacyjnego parku zatwierdził senat UAM. 10-hektarowa placówka w ciągu 5-6 lat powstać ma na terenie kampusu Morasko.
- To nie będzie typowe muzeum z gablotami, a ogromny park z tematycznymi pawilonami. W każdym z nich znajdą się interaktywne eksponaty i multimedialne projekcje. I tak np. w pawilonie geologicznym będzie sala, w której odczujemy wybuch wulkanu i trzęsienie ziemi. Będzie też symulator jaskini i sala, w której każdy będzie mógł przeżyć pustynną burzę. W pawilonie archeologicznym znajdzie się zrekonstruowany kurhan z wczesnej epoki brązu. Pawilon biologiczny kształtem przypominał będzie oczy owada. A w nich prezentacja środowiska niedostępnego łatwej obserwacji: np. akwaria z oceanicznym dnem i przeszklona podłoga pomiędzy kondygnacjami, dzięki której obejrzymy rosnące korzenie roślin. W części pawilonu będą spacerowały żywe zwierzęta. - Odtworzymy im naturalne środowisko - opisuje geolog.
Nad parkiem górować będzie podświetlona półkula planetarium, sprawi więc wrażenie zachodzącego słońca. W środku można będzie prześledzić zmiany pór roku, widok gwiazdozbiorów, pozorny ruch słońca, wschody i zachody innych ciał niebieskich. Na tarasie wokół planetarium znajdą się planety. Tory ruchu planet zbudowane będą ze szkła i jednocześnie oświetlą podziemną część wystawową - całość ma być modelem Układu Słonecznego.
- Pomiędzy tymi pawilonami poprowadzimy ścieżki dydaktyczne. Ludzi wyprowadzimy też na zewnątrz, bo park ma być zintegrowany z rezerwatami: Meteoryt Morasko, Żurawiniec i Różany Potok. Przedstawimy im dzieje ludzkości od wielkiego wybuchu po dzień dzisiejszy. Dlatego spacery kończyć się będą na wysypisku śmieci. Tak żeby wszyscy widzieli, jak wygląda dzisiejsza kultura - tłumaczy były rektor UAM. Powstanie parku zainicjował wydział biologii i wydział nauk geograficznych i geologicznych. Później przyłączyły się inne uniwersyteckie jednostki, w tym np. wydział nauk społecznych. - Na problemy, którymi się zajmiemy, trzeba patrzeć szeroko - wyjaśnia Fedorowski. I tłumaczy, skąd weźmie pieniądze na inwestycję: - To przedsięwzięcie unikatowe w skali Europy. W 2013 r. chcemy wystąpić o duże pieniądze do Unii Europejskiej. Park będzie multidyscyplinarny, więc pomóc nam mogą też różne ministerstwa: np. edukacji, nauki i szkolnictwa wyższego, czy kultury.
Na zdjęciu: makieta wulkanu, która ma stanąć na Morasku.
Strona powstającego Parku - tutaj.
Wszystkie komentarze