Przejazd przez Warszawę uczestników rajdu Monte Carlo
1 z 12
Chevrolet chciał podbić Polskę
Przed II wojną światową Polską zainteresowało się kilka wielkich firm motoryzacyjnych. Produkowano u nas fiaty, a w 1937 roku w warszawskich zakładach Lilpop, Rau i Loewenstein rozpoczęła się montaż chevroletów na amerykańskiej licencji.
Już w pierwszym roku działalności fabryki zmontowano prawie cztery tysiące aut. Planowano, że w 1939 roku produkcja wyniesie sześć tysięcy aut tej marki.
2 z 12
Wielkie plany
Plany były jeszcze większe, bo w 1940 r. chevrolety miały być już produkowane z całkowicie polskich elementów.
W grudniu 1936 roku w Polsce było zarejestrowanych 4681 chevroletów, 4626 fordów i 2163 fiaty. Po polskich ulicach jeździły także citroeny, tatry i renault.
NAC
3 z 12
Fundamenty przy Mełgiewskiej
Jeszcze w 1937 r. zakłady LRL zakupiły w Lublinie teren pod fabrykę. Przy ul. Mełgiewskiej miała powstać fabryka silników, mostów napędowych i układów kierowniczych. Rocznie z Lublina w świat miało wychodzić 10 tys. silników samochodowych, a po kilku latach prawie dwa razy więcej.
W 1938 r. były już gotowe fundamenty fabryki, ale produkcji nie udało się rozpocząć przez wybuch II wojny światowej.
Fot. Iwona Burdzanowska / Agencja Wyborcza.pl
4 z 12
Lublin 51
Po wojnie. W 1948 roku zdecydowano się wykorzystać tereny przy ul. Mełgiewskiej. Fabryka Samochodów Ciężarowych zaczęła działalność w 1951 roku.
Początkowo była to produkcja dostawaczaka lublin 51 - zmodernizowanej wersji radzieckiego gaza. W pierwszym roku działalności FSC wyprodukowano 88 lublinów.
Tyle, że szybko okazało się, że konstrukcja samochodu, mimo zmian, jest przestarzała. Ostatni lublin 51 wyjechał z hali produkcyjnej w 1958 roku.
Fot. Kamil Gozdan / Agencja Wyborcza.pl
5 z 12
Żuk do każdego zadania
Zanim to się stało polscy inżynierowie mieli już gotowy projekt nowego samochodu. Był to żuk.
Pierwszy egzemplarz wyjechał na szosy w 1958 r. i szybko na dobre zawitał w polskim krajobrazie drogowym. W latach 60. XX wieku opanował już ponad 30 procent krajowego rynku, a dekadę później przeszło 40 procent.
Król szos umarł 13 lutego 1998 roku. Przez 39 lat wyprodukowano w Lublinie 587,5 tys. żuków.
Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl
6 z 12
Romans z wojskiem
Zdarzyło się też, że w FSC (lata 1963 - 1970) były montowane wojskowe transportery opancerzone Skot. Kupowało je Wojsko Ludowe i armia Czechosłowacji. Łącznie z Lublina wyjechało jakieś 4,5 tysiąca skotów.
fot. EurotaxGlass
7 z 12
Peugeot 405 razy tysiąc
Po 1989 sytuacja FSC znacznie się pogorszyła. Przełomowy był rok 1993. W ramach join-venture rozpoczęła się w Lublinie produkcja peugeota 405. W pierwszym roku zmontowano tu ponad tysiąc sztuk. W kolejnym ponad 1,5 tysiąca.
Daewoo Nexia
8 z 12
Deawoo made in Lublin
FCS na dobre zniknęło w 1995 r. Większość akcji firmy wykupiło koreańskie Daewoo i zmienił nazwę fabryki na Deawoo Motor Polska.
Przez pierwsze trzy lata produkowano tu model nexia. W 1997 roku wyjechał na ulicę dostawczak lublin 2. W latach 1998 - 2000 były daewoo musso i korando.
Fot. Iwona Burdzanowska / Agencj
9 z 12
Nieudana reaktywacja
W końcu jednak i Deawoo zakończyło działalność. Przez długie lata motoryzacja w Lublinie zamarła. W 2009 r. częścią terenu przy Mełgiewskiej zainteresowała się firma DZT Tymińscy (dziś Honker). W 2010 roku zaprezentowała swoje dwa działa - dostawczego pasagona (honker cargo) i reanimowanego terenowego honkera, ale żaden z tych samochodów nie odniósł sukcesu na rynku.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
10 z 12
Wchodzą traktory
W 2011 roku w Lublinie rozpoczęła się produkcja traktorów Ursus. Z roku na rok robi się ich tutaj coraz więcej. Przełomowy dla tej firmy był kontrakt na dostawę trzech tysięcy ciągników do Etiopii.
Ursus chciał składać też chińską terenówkę grand tiger. Ale zainteresowanie klientów tym samochodem było tak małe, że z pick-upa zrezygnowano. Jako ciekawostkę dodajmy, że ten samochód "grał" w popularnym serialu "Ojciec Mateusz".
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
11 z 12
Pierwsze trolejbusy
Ursus poszedł w produkcję ciężkiego sprzętu. To tu we współpracy z ukraińską firmą Bogdan Motors wyprodukowano nowe trolejbusy dla Lublina. Fabryka w Lublinie dla Ukraińców ma być przyczółkiem do wejścia na rynki zachodnie.
JAKUB ORZECHOWSKI
12 z 12
Elektryczny autobusu
W 2014 r. na ulice Lublina wyjechał pierwszy elektryczny autobus. To wspólne dzieło firmy Ursus, MPK i Politechniki Lubelskiej.
Pojazd jest zasilany jest zestawem baterii litowo-jonowych umieszczonych pod podłogą autobusu. Dzięki temu baterie można łatwo wyjąć i zastąpić je naładowanymi.
Z ładowaniem autobusu nie ma problemu. Jest podłączany do sieci w zajezdni na 6-7 godzin i na pełnych bateriach - z 75 osobami na pokładzie - przejeżdża około stu kilometrów.
Wszystkie komentarze