Restauracja Bierhalle w Lublinie składa się z trzech poziomów, zajmuje ok. 800 mkw. Na parterze znajduje się warzelnia i część restauracyjna.
- Warzelnia, czyli serce browaru, wykonana jest ze szkła borokrzemowego. Dzięki temu każdy klient będzie miał możliwość obserwowania procesu zacierania, filtracji, wysładzania piwa - opowiada Michał Foremniak, piwowar w restauracji Bierhalle.
JAKUB ORZECHOWSKI
W piwnicy znajdują się cztery zbiorniki fermentacyjne o objętości 2000 litrów i 12 zbiorników leżakowych po 18000 litrów każdy.
- Tu piwo w zależności od gatunku może leżakować od 21 do 90 dni. Ze zbiorników leżakowych trunek będzie trafiał bezpośrednio do barów na górze - wyjaśnia Michał Foremniak.
JAKUB ORZECHOWSKI
Cały proces produkcji piwa będzie można zobaczyć na żywo. Kadzie, w których płyn fermentuje i leżakuje, są częściowo widoczne dzięki szklanej podłodze na parterze. Po pomieszczeniach, gdzie znajdują się urządzenia do produkcji piwa, klientów będzie oprowadzał piwowar.
JAKUB ORZECHOWSKI
W restauracji na parterze i na pierwszym piętrze znajdują się dwa bary.
- Na dole mamy zainstalowane pięć nalewaków do piwa, na górze cztery - wylicza Stefan Janicki, kierownik restauracji Bierhalle w Lublinie.
W restauracji będzie można organizować także imprezy zamknięte. Są tu dwie sale vip: większa pomieści ok. 50 osób, druga 40. Restauratorzy zapewniają że, jeszcze w tym sezonie przed browarem ruszy też ogródek piwny z oddzielnym barem. W sumie w dwupiętrowej restauracji zmieści się 240 gości.
JAKUB ORZECHOWSKI
Trunki w Bierhalle mają być warzone zgodnie z tzw. Bawarskim Prawem Czystości z XVI wieku.
- Do warzenia używamy wyłącznie czterech składników: wody, słodu, chmielu i drożdży. Podajemy piwo świeże bezpośrednio z tanków leżakowych - podkreśla piwowar Michał Foremniak. W restauracji dostaniemy piwa niepasteryzowane i niefiltrowane.
JAKUB ORZECHOWSKI
Na otwarcie restauratorzy przygotują cztery gatunki piwa: pils, marcowe i weizen. Są to trunki zarówno dolnej jak i górnej fermentacji. Czwarty gatunek będzie zmieniany sezonowo.
- W naszej restauracji planujemy także sprzedawać piwo na wynos: w butelkach po 0,3 litra i w pięciolitrowych beczkach. Taką beczkę będzie można też sobie zamówić na stół i samemu sobie dolewać - wyjaśnia Stefan Janicki, kierownik restauracji Bierhalle w Lublinie.
JAKUB ORZECHOWSKI
W Bierhalle będzie można też zjeść. Menu opracował znany kucharz Kurt Scheller. W karcie znajdziemy m.in. żeberka, pierogi, kiełbaski i kotlety cielęce. Daniem sztandarowym restauracji jest jednak golonka z pieca. Za 100 gram zapłacimy 6 zł.
- Podstawą jest niemiecka i polska kuchnia. Potrawy skomponowane są specjalnie pod piwo - tłumaczy Stefan Janicki. W Lublinie dania będzie przyrządzało 9 kucharzy.
JAKUB ORZECHOWSKI
Klientów restauracji Bierhalle będą obsługiwały kelnerki w oryginalnych bawarskich strojach.
- Mamy wysokie standardy obsługi gości i poza jakością piwa i jedzenia tym mamy zamiar wygrać z konkurencją - zapewnia Stefan Janicki. W restauracji w sumie znalazło zatrudnienie 40 osób.
JAKUB ORZECHOWSKI
Restauracja Bierhalle w Lublinie znajduje się niedaleko deptaka w budynku na rogu ul. Narutowicza i Wróblewskiego (wcześniej były tu sklepy odzieżowe). Otwarcie knajpy zaplanowano na środę 20 maja. Browar będzie czynny w od poniedziałku do piątku od godz. 12 do północy, w weekendy natomiast do godz. 2 w nocy.
Bierhalle jest to sieć polskich restauracji, które w wystroju nawiązują do bawarskich karczm. W całej Polsce jest sześć takich lokali, ale własny browar ma tylko cztery z nich, m.in. Katowice i Warszawa.
JAKUB ORZECHOWSKI
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze