Kasa Rolnieczego Ubezpieczenia Społecznego
O posadę musi się martwić Teresa Królikowska, która jest dyrektorem lubelskiego oddziału kasy. Królikowska, polityk PSL, pełniła kilka funkcji. Była radną powiatu chełmskiego, ale dużo ważniejsze jest to, że byłą prezesem samorządowej spółki Lubelskie Dworce. To spółka-matka dla np. Lubelskich Linii Autobusowych. O prezes Królikowskiej pisaliśmy wielokrotnie i zazwyczaj nieprzychylnie. Na przykład w 2009 roku, kiedy okazało się, że mimo potężnych zwolnień załogi rosły koszty utrzymania zarządu.
W tym samym roku Najwyższa Izba Kontroli punktowała PKS. NIK ustaliła, że niemal wszystko w firmie nie działa tak jak trzeba.
Na przykład firma postanowiła odnowić tabor i kupiła 14 używanych autobusów, które zastąpiły starsze samochody. NIK zauważyła jednak, że PKS wydał pieniądze na rzęchy. Na przykład kupiono jelcza z 1996 r., który miał na liczniku ponad milion kilometrów przebiegu.
W 2011 roku "Wyborcza" ujawniła, że kiedy firma walczyła o przetrwanie, pani prezes kupiła nowe auto służbowe. To było renault laguna za ok. 70-80 tys. złotych.
Zrezygnowała z prezesowania na rzecz KRUS
Wszystkie komentarze