Coma znów w Lublinie
To już tradycja, że jesienią zespół Coma odwiedza klub Graffiti. I choć ostatnią płytę artyści wydali w 2011 roku, ich koncerty wciąż cieszą się niesłabnącą popularnością. Tym razem ekipa dowodzona przez Piotra Roguckiego zaprezentuje utwory rzadko grane na koncertach oraz kompozycje, które nie znalazły się na żadnym wydawnictwie.
? Niedawno przechodziliśmy z zespołem okres znużenia formułą. Ciągle eksperymentujemy z rockiem ? nie podoba mi się traktowanie go jako rodzaju subkultury i identyfikowania się z nim tak, jak w latach 90. To już nie ma racji bytu. Dlatego zmierzamy w miejsca, które nie są do końca jednoznaczne. Jesteśmy na etapie nagrywania nowej płyty. Dla nas będzie to ważne dzieło, a czas pokaże, czy także dla publiczności. Wiem, że na pewno album spowoduje rozdźwięk wśród naszych fanów. Gdybyśmy jednak nie podjęli tego ryzyka, zapewne przestalibyśmy istnieć już po czerwonym albumie (ostatnia płyta Comy z 2011 roku ? przyp. TK). A wciąż jest ciekawie.
Piotr Rogucki mówi też o planach: ? Niedawno przechodziliśmy z zespołem okres znużenia formułą. Ciągle eksperymentujemy z rockiem ? nie podoba mi się traktowanie go jako rodzaju subkultury i identyfikowania się z nim tak, jak w latach 90. To już nie ma racji bytu. Dlatego zmierzamy w miejsca, które nie są do końca jednoznaczne. Jesteśmy na etapie nagrywania nowej płyty. Dla nas będzie to ważne dzieło, a czas pokaże, czy także dla publiczności. Wiem, że na pewno album spowoduje rozdźwięk wśród naszych fanów. Gdybyśmy jednak nie podjęli tego ryzyka, zapewne przestalibyśmy istnieć już po czerwonym albumie. A wciąż jest ciekawie.
Koncert w niedzielę w klubie Graffiti o godz. 20.
Bilety w cenie 50 i 60 zł.
Wszystkie komentarze