Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
"Zamoy" ostro w górę
Zdecydowany awans (z 91. na 77) zanotowało natomiast II LO im. Zamoyskiego.
- Co prawda mój udział w tym sukcesie nie był największy, ale bardzo cieszę, że ugruntowaliśmy swoją pozycję wśród najlepszych szkół w Polsce - mówi Małgorzata Klimczak, dyrektorka II LO im. Zamoyskiego, która jeszcze rok temu pracowała w Staszicu. - Gonić się z moja poprzednią szkoła nie będziemy, bo nie o to chodzi. Bardziej zależy mi na tym, żeby więcej lubelskich szkół poprawiało swoje wyniki. Popatrzy na czołówkę rankingu i co druga szkoła jest z Warszawy.
Jak to zrobić? - Znowu wzorem powinna być stolica. Większość wiodących szkół prowadzi lub jest bardzo mocno związana z gimnazjami. My mamy zaledwie trzy lata na edukację. Ciężko rozeznać się w tym co konkretny młody człowiek potrzebuje dla swojego rozwoju. W pierwszym roku poznajemy ich możliwości. Druga klasa to czas wytężonej pracy, a trzecia to niemal tylko przygotowanie do matury. Chyba nie znam nauczyciela z liceum, który nie chciałby wrócić do modelu czteroletniej szkoły średniej, a i uczniowie często wspominają, że chcieliby jeszcze rok pracować. Trzeba też pamiętać, że dla tych ludzi wchodzących w świat dorosłych czas liceum to często okres najtrwalszych przyjaźni, a szkoła to nie tylko nauka - podkreśla dyrektorka "Zamoya".
Wszystkie komentarze