Jan Arnsztajn
Cykl fotografii maturzystów otwiera zdjęcie Jana Arnsztajna (1897 - 1934). Syn Franciszki Arnsztajnowej, lubelskiej poetki, jeszcze pod koniec sierpnia 1914 roku wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej.
- W domu jego rodziców przy ul. Złotej w Lublinie mieściło się archiwum i skład broni. Podczas I wojny światowej władze rosyjskie zrobiły nalot na mieszkanie Arnsztajnów. Podobno Jan wyskoczył przez okno i zdołał uciec Rosjanom - opowiada Małgorzata Surmacz z Muzeum Historii Miasta Lublina, gdzie znajduje się wyjątkowy album. Niedługo po tym wyjechał do Warszawy, gdzie zaczął studiować medycynę, jednocześnie cały czas działał w konspiracji. Po wojnie zamieszkał na stałe w Lublinie, prowadził tu prywatną przychodnię.
- Jako dawny legionista byłych żołnierzy przyjmował nieodpłatnie i często poza kolejnością - opowiada Surmacz. Arnsztajn próbował swoich sił też jako poeta, ale nie odziedziczył zdolności po matce. Znakomicie sprawdził się natomiast jako satyryk. Był współautorem tekstów do szopek lubelskich, gdzie w prześmiewczy sposób opisywał to, co działo się w ówczesnym Lublinie.
- Był też zapalonym tenisistą, finansowo wspierał miejscowy klub ,,Lublinianka" - wyjaśnia Surmacz. Lecząc ludzi chorych na gruźlicę, sam zaraził się tą chorobą. Zmarł w 1934 roku, został pochowany na cmentarzu na Powązkach. Zgodnie z jego wolą złożono go do grobu w wojskowym mundurze.
- Niedługo potem Jadwiga Arnsztajnową, żona Jana, nad jego grobem odebrała sobie życie - opowiada Surmacz.
TOMASZ RYTYCH
Wszystkie komentarze