Więcej
    Komentarze
    Czy w Osterwie w końcu coś się zmieni jeśli chodzi o repertuar? Na okrągło albo Szekspir, albo Czechow, albo jakiś inny klasyk. Wszystko ograne jak taśma z grundiga. Jeśli się pojawi jakaś sztuka współczesna, zwykle można tylko ręce załamać nad poziomem. Może warto popatrzeć co grają teatry warszawskie. Naprawdę zazdrość bierze i nie mam na myśli ilości. Osobna sprawa to brak krytyki teatralnej w Lublinie. Recenzje z przedstawień Osterwy są na żenującym poziomie. Jak na miasto, które sadziło się na bycie stolicą kultury, naprawdę przykro patrzeć na całokształt naszego życia teatralnego.
    @bob2436 W warszawskich teatrach dużo jest klasyki (wspomniani Szekspir i Czechow, ostatnio wyjątkowo Słowacki), a niektórych sztuk współczesnych nie będę komentować. Każdy teatr ma swój klimat i twarze; mnie obok stołecznych ulubieńców osterwiański wyjątkowo odpowiada i warszawskie przybytki porzucam dla niego z przyjemnością. Z nadzieją obserwuję powolne odchodzenie od mniej lub bardziej płochych komedyj (acz niektóre doskonałe, a ostatni Allen - wreszcie zjadliwy), po cichutku czekam na teatr absurdu, bardzo liczę na zapowiadanego na przełom maja i czerwca "Amadeusza". Afiszowy repertuar uważam za bogaty, choć nieraz w oczekiwaniu na powrót ulubionych sztuk trzeba uzbroić się w cierpliwość. Z opinią na temat braku krytyki teatralnej na poziomie z przykrością muszę się zgodzić.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Najpiękniejszy skarb usadza ludzi na widowni :)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0