Najprawdopodobniej za około miesiąc rozpocznie się przebudowa ostatniego, zniszczonego fragmentu ul. Narutowicza. Chodzi o odcinek od skrzyżowania z ul. Lipową i al. Piłsudskiego do ul. Ochotniczej. Samo skrzyżowanie ul. Narutowicza z Nadbystrzycką, Głęboką i Muzyczną zostanie przeprowadzone w ramach przebudowy tej ostatniej.
W ubiegłych latach wyremontowano dwa inne fragmenty ul. Narutowicza. Najpierw ten od Placu Wolności do ul. Okopowej i Mościckiego. Natomiast w 2014 roku remont przeszedł odcinek między ul. Okopową a Lipową i al. Piłsudskiego.
TOMASZ RYTYCH
O tym dlaczego remont jest potrzebny w zasadzie nikomu nie trzeba tłumaczyć. Nasz fotoreporter wybrał się w poniedziałek na ul. Narutowicza. Dziura na dziurze, koleiny, pofałdowana nawierzchnia, zapadnięte krawężniki. Tak dziś wygląda odcinek ulicy między ul. Lipową a Głęboką.
Miasto postanowiło go wyremontować. Z tego co udało nam się ustalić ostatnie większe prace na wspomnianym fragmencie ulicy były wykonane w latach 70-tych ubiegłego wieku.
TOMASZ RYTYCH
Kierowcy pofałdowaną ulicą Narutowicza jeżdżą już od dobrych kilkunastu lat. Zdjęcie powyżej zostało zrobione w grudniu 2006 roku czyli blisko 10 lat temu.
Już widać na nim wgłębienia w nawierzchni. Przez lata nie była ona remontowana, a kierowcy po prostu musieli się przyzwyczaić do jeżdżenia po wyboistej drodze.
Tak wyglądała ul. Narutowicza w sierpniu 2008 roku.
Fot. Jakub Orzechowski / AGENCJA GAZETA
Ul. Narutowicza jest jedną z najważniejszych tras prowadzących z południowych dzielnic Lublina do centrum miasta. Taki widok jak na tym zdjęciu z maja 2010 roku nikogo, kto nią jeździ nie dziwi. W godzinach porannego i popołudniowego szczytu przez ul. Narutowicza trudno przejechać. Często trzeba stać w długim korku.
Kiedy zaczną się prace będzie jeszcze trudniej.
W poniedziałek minął termin zgłaszania ofert w przetargu na przebudowę ul. Narutowicza. Wpłynęły dwie. Jedna od Przedsiębiorstwa Robót Drogowych z Lubartowa, które za zlecenie chce otrzymać 3,3 mln zł, dając jednocześnie 60 miesięczną gwarancję. Drugą złożyła firma Strabag z Pruszkowa. Ona chce za prace 3,5 mln zł i także daje 60 miesięcy gwarancji. Tymczasem miasto na prace zarezerwowało aż 8,5 mln zł. To oznacza, że w budżecie może zostać ponad pięć milionów złotych.
To spora oszczędność, zwłaszcza, że na razie nie jest pewne czy miasto otrzyma dofinansowanie z programu przebudowy dróg lokalnych. Na razie ma zagwarantowane 70 tys. zł, choć liczyło na trzy miliony.
Teraz urzędnicy ocenią oferty pod kątem formalnym i wybiorą najlepszą. Umowa ze zwycięzcą może być podpisana jeszcze w marcu.
TOMASZ RYTYCH
Do zrobienia jest bardzo dużo. Najpierw drogowcy rozkopią ulicę i wymienią podziemne instalacje. Przy okazji Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji będzie wymieniało wodociąg. Dopiero później zacznie się budowa nowej nawierzchni oraz chodników.
Urzędnicy chcą, żeby remont przeprowadzić w pięć miesięcy. Największe natężenie prac przewidziano na wakacje, kiedy na ulicach jest zdecydowanie mniej samochodów.
TOMASZ RYTYCH
Pierwotnie planowano wytyczenie buspasów na prawych skrajnych pasach jezdni. Takie rozwiązanie na pewno sprawiłoby, że więcej osób przesiadłoby się do autobusów i trolejbusów miejskiej komunikacji. Podróż przez zakorkowaną arterię byłaby szybsza.
Jednak teraz urzędnicy mówią, że decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Kiedy zostanie podjęta? Tego też dokładanie nie wiadomo.
TOMASZ RYTYCH
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze