Igor: - Lepiej grać niż iść do kiepsko płatnej pracy
Gra już od czterech lat, głównie w Bramie Grodzkiej, na zmianę z Grześkiem, aby nikt nie zajął im miejsca. Zaczął grać po utracie pracy, jest to jego jedyne źródło utrzymania.
Swoją przygodę z graniem rozpoczynał z kumplem, który mu to zaproponował. Jednak w duecie nie szło im to najlepiej i jego kolega zrezygnował. Od tamtej pory gra sam i nie może narzekać, bo jak mówi woli grać, niż iść do marnie opłacanej zwykłej pracy. Zarzeka się, że chce zrezygnować z grania do końca lipca.
Swoją grą i śpiewem chce coś dać z siebie, nie kopiować innych, przedstawiać coś co przedstawia każdy przeciętny uliczny grajek. Żeby nie powielać schematu w jego repertuarze można usłyszeć angielskie utwory z lat 70-tych.
Nie chce mówić tym ile zarabia, bo jak twierdzi, po przeczytaniu takiej informacji pojawiłyby się konkurencja w postaci dzieciaków, które chcą zbierać na Porsche.
Wszystkie komentarze