Najpierw był hymn państwowy, potem odznaczenie najbardziej zasłużonych dla dzielnicy. Po uroczystej gali ? część artystyczna. Mieszkańcy zdecydowali, że chcą, by ten wieczór uświetnił laureat popularnego telewizyjnego talent show "Mam talent!" Adrian Makart oraz grający disco polo zespół Masters. Tak właśnie Bronowice świętowały w poniedziałek setną rocznicę włączenia dzielnicy do Lublina.
Impreza nieprzypadkowo odbyła się w Centrum Sportowo-Rekreacyjnym przy ul. Łabędziej. To duma dzielnicy. Kryty basen wzniesiono dzięki uporowi mieszkańców, Bronowice walczyły o niego od lat. Do budowy krytej pływalni w miejscu zniszczonego i dawno nieużywanego basenu z lat 70. cierpliwie przekonywali urzędników ratusza i parlamentarzystów.
Właśnie po to, by władze nie zapominały o dzielnicy i jej problemach, mieszkańcy zorganizowali huczny jubileusz. Wśród zaproszonych gości byli m.in. prezydent Lublina, marszałek województwa czy wojewoda.
- Do zrobienia jest jeszcze bardzo dużo - podkreśla Andrzej Szyszko z Rady Dzielnicy Bronowice. - Przydałoby się m.in. zrobić plan zagospodarowania dzielnicy i wprowadzić ją do projektu rewitalizacji miasta. Potrzebujemy też takich inwestycji, jak nowy komisariat policji oraz remontów dróg i chodników. O zmiany proszą się tzw. Stare Bronowice, gdzie ludzie żyją w fatalnych warunkach - od lat nieremontowanych kamienicach, nierzadko bez toalet w mieszkaniach.
15 października 1916 r. Karol Kuk, gubernator z czasów austriackiej okupacji, przyłączył do Lublina kilka miejscowości. Wśród nich Bronowice.
Zanim jednak na terenie Bronowic zaczęły rosnąć fabryki, osada miała też epizod uzdrowiskowy. W 1811 r. doktor Tomasz Baliński w płynącej przez Bronowice rzece Czerniejówce odkrył źródła mineralne. Po potwierdzeniu terapeutycznych właściwości wód założył łazienki, w których leczył kąpielami.
Bum gospodarczy osady nastąpił dopiero po 1877 r. i wiązał się z wybudowaniem linii kolejowej.
Jedną z pierwszych fabryk była wzniesiona w 1894 r. wytwórnia cementu Firlej (u zbiegu ul. Łęczyńskiej i Firlejowskiej). Po wojnie w jej halach ulokowano Fabrykę Wag. W pobliżu tego zakładu powstał kolejny - fabryka eternitu.
Na Bronowicach widać było pewien podział. Przy ul. Łęczyńskiej inwestowali przedsiębiorcy niedawno przybyli do Lublina. A wzdłuż drogi na Zamość, czyli obecnej ul. Fabrycznej i Drogi Męczenników Majdanka - ewangelickie rodziny osiadłe w mieście od pokoleń. Tu mieli grunty Moritzowie, Sachsowie, a także rodzina Plage.
Tu, gdzie dziś stoi centrum handlowe Gala, funkcjonowała w przeszłości fabryka narzędzi rolniczych Wacława Moritza, który w latach 20. XX wieku zatrudniał 180 pracowników i produkował rocznie 850 ton narzędzi.
Również na Bronowicach mieściły się Zakłady Mechaniczne Plage & Laśkiewicz. Przedsiębiorcy wyrabiali tam parowe kotły okrętowe, a po I wojnie światowej samoloty i karoserie samochodowe. W 1935 r. po wycofaniu zamówień rządowych zakłady zostały zamknięte, a w ich miejscu powstała państwowa Lubelska Wytwórnia Samolotów. Była strategiczną fabryką II RP.
Jest jeszcze jedno miejsce, które zasługuje na uwagę. Powstały pod koniec lat 30. kościół św. Michała Archanioła przy ul. Fabrycznej to unikatowa konstrukcja z żelaza i stali. Zaprojektował go Oskar Sosnowski, jeden z najwybitniejszych ówczesnych architektów, profesor Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej.
Zdjęcia pochodzą z wystawy Benona Bujnowskiego (z galerii 'Po 111 Schodach' MDK nr 2), która jest prezentowana w kościele przy ul. Fabrycznej (do 4 grudnia) oraz wystawy w Szkole Podstawowej nr 31 przy ul. Lotniczej. Tę drugą można oglądać do świąt.
Bronowice świętują jednocześnie 60-lecie osiedla ZOR na Bronowicach. Na fotografiach można zobaczyć m.in. pierwszą kadrę nauczycieli szkoły nr 31.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze