Przed miesiącem przypomnieliśmy, jak wyglądała budowa Zalewu Zemborzyckiego. Dziś miejsca odpoczynku dla tysięcy mieszkańców Lublina. Dzięki uprzejmości Ośrodka Brama Grodzka-Teatru NN dostaliśmy fotografie z archiwum Jerzego Kiełszni, które robił jego ojciec Stefan Kiełsznia. To zdjęcia zalewu m.in. z 1974 roku. W lipcu tamtego roku akwen oficjalnie oddano do użytku. Stefanowi Kiełszni udało się uchwycić mrowie łodzi, które wypływały na wody akwenu, a cumowały przy brzegu, ale też prace, jakie toczyły się jeszcze przy pogłębianym zbiorniku.
REKLAMA
1 z 13
Zalew Zemborzycki
Lata 70., fotografia Stefana Kiełszni ze zbioru Jerzego Kiełszni.
2 z 13
Zalew Zemborzycki
Lata 70., fotografia Stefana Kiełszni ze zbioru Jerzego Kiełszni.
3 z 13
Zalew Zemborzycki
Lata 70., fotografia Stefana Kiełszni ze zbioru Jerzego Kiełszni.
4 z 13
Zalew Zemborzycki
Lata 70., fotografia Stefana Kiełszni ze zbioru Jerzego Kiełszni.
5 z 13
Zalew Zemborzycki
Lata 70., fotografia Stefana Kiełszni ze zbioru Jerzego Kiełszni.
6 z 13
Zalew Zemborzycki
Lata 70., fotografia Stefana Kiełszni ze zbioru Jerzego Kiełszni.
7 z 13
Zalew Zemborzycki
Lata 70., fotografia Stefana Kiełszni ze zbioru Jerzego Kiełszni.
8 z 13
Zalew Zemborzycki
Lata 70., fotografia Stefana Kiełszni ze zbioru Jerzego Kiełszni.
9 z 13
Zalew Zemborzycki
Lata 70., fotografia Stefana Kiełszni ze zbioru Jerzego Kiełszni.
10 z 13
Zalew Zemborzycki
Lata 70., fotografia Stefana Kiełszni ze zbioru Jerzego Kiełszni.
11 z 13
Zalew Zemborzycki
Lata 70., fotografia Stefana Kiełszni ze zbioru Jerzego Kiełszni.
12 z 13
Zalew Zemborzycki
Lata 70., fotografia Stefana Kiełszni ze zbioru Jerzego Kiełszni.
13 z 13
Zalew Zemborzycki
Lata 70., fotografia Stefana Kiełszni ze zbioru Jerzego Kiełszni.
Sam pomysł na zalew był świetny, ale wykonanie typowo polskie. Już na początku lat 80 woda spełniała standardy gnojówki. Nie przeszkadzało to jednak małorolnym do taplania się w tym ścieku, nawet teraz latem można znaleźć amatorów kąpieli, zwłaszcza po kilku harnasiach. Z początkiem lat 90 cała infrastruktura wypoczynkowa poszła w PiS-du. Dzisiaj mamy Słoneczny Wrotków i tor sportów wodnych, które wyglądają jak róże na kupie g...na.
Należałoby wysadzić to wszystko w powietrze, zaorać i zrobić zalew jeszcze raz. Raczej mało prawdopodobne. Do tej pory cięzko ustalić co jest czyje i kto miałby to zrobić.
Po zalaniu wodą cały zalew zarósł trzcinami i wodorostami. Ta dziwna maszyna służyła właśnie do koszenia tej bujnej roślinności. Co gorsza, duże połacie darni oderwały się od torfowego podłoża i utworzyły pływające wyspy. Żeglowanie było wówczas bardzo utrudnione gdyż wodorosty wlokły się za mieczami i sterami żaglówek. Pojawiały się jakieś rewolucyjne pomysły na usunięcie torfu. Ostatecznie po roku czy dwóch sytuacja się uspokoiła. Specjalnie w tym celu wpuszczono do zalewu roślinożernego amura.
Wszystkie komentarze