A może coworking?
Temat słodowni podjęła też Aleksandra Sęk. Proponuje jej adaptację na centrum coworkingu. Zmieściłyby się tam także sale konferencyjno - szkoleniowe, przestrzenie wystawiennicze oraz restauracja. - Myślą przewodnią było zrobienie przestrzeni "wizytówki", która stworzyłaby możliwość współpracy ludzi z różnych branż w jednym budynku - mówi architekt. Dodaje, że taki obiekt miałby również zadanie, by pełnić rolę nowej, alternatywnej przestrzeni, której atrakcyjność przyczyni się do utworzenia miejsca spotkań, zawierania znajomości, integracji.
Tak wnętrza słodowni wyglądają dzisiaj.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Wszystkie komentarze