"Furmańska: Stworzenie świata" to jeden z obowiązkowych punktów tegorocznej edycji Nocy Kultury. Na uczestników imprezy czeka też m.in. żywy mural w bramie naprzeciwko Trybunału Koronnego czy koncert Andrzeja Smolika i Keva Foxa na dachu Tarasów Zamkowych.
Organizatorzy Nocy Kultury szczególną uwagę chcą zwrócić na ulicę Furmańską. W zapomnianym i rzadko uczęszczanym dziś miejscu pojawią się m.in. wykonane ze sznurków i kleju Kokony czy miniaturowe kamieniczki-lampiony, będące rekonstrukcją ul. Furmańskiej.
W sumie na imprezę złoży się kilkaset wydarzeń odbywających się w przestrzeni miasta, w tym także pokazy filmów wyprodukowanych specjalnie na tę okazję, spacery z przewodnikami, podróż autobusem wypełnionym instrumentami czy warsztaty artystyczne.
11. Noc Kultury w nocy z soboty na niedzię.
Wstęp wolny. Szczegóły na stronie www.nockultury.pl.
Dwa lata temu w Och-Teatrze w Warszawie Krystyna Janda po 18 latach wróciła do sztuki o Marii Callas, którą grała w Teatrze Powszechnym (wtedy pt. "Maria Callas. Lekcja śpiewu"). Rzecz opowiada o czasie, kiedy niezwykła sopranistka już nie występuje na scenie, ale uczy młodych śpiewaków na kursach mistrzowskich w nowojorskiej Julliard School of Music. To spektakl o trudnej miłości do sztuki.
Spektakl w piątek w Teatrze Starym o godz. 19.
Bilety w cenie 40-120 zł.
Trwa 10. edycja festiwalu "Miasto Poezji". Dla uczestników to pole do rozmów o poezji i spotkań z poetami. Miejscem spotkań i działań są m.in. świątynie, kawiarnie, przystanki autobusowe i trolejbusy.
Brama Grodzka-Teatr NN zaprasza m.in. na promocję tomu wierszy Waldemara Michalskiego "Znak bez kropki" (piątek, godz. 18), czy warsztaty z zakresu interpretacji wierszy (piątek godz. 11-15). W Domu Słów natrafimy z kolei na spotkania z młodymi poetami (piątek, godz. 18). Ostatnim akcentem lubelskiego wydarzenia będzie "Szkicownik o mieście Lublinie wg Józefa Czechowicza (piątek 2 czerwca, godz. 20).
Grupa Dagadana od ośmiu lat łączy elementy kultury ukraińskiej i polskiej za pomocą jazzu, elektroniki i world music. Tym razem zespół zwrócił się w stronę muzyki ludowej. Na nowej płycie "Meridian 68" znalazły się tradycyjne piosenki z różnych regionów Polski, ludowe pieśni ukraińskie i łemkowskie, a także jeden wyjątkowy utwór nagrany po chińsku wspólnie z poznanym w Pekinie zespołem North Lab.
Koncert w piątek w Centrum Kultury o godz. 21.
Wstęp wolny.
Koncert "Moja Historia" to największe przeboje w wykonaniu solistów, którzy wraz z Piotrem Rubikiem oraz zespołem przedstawią zupełnie nowe interpretacje lubianych przez publiczność utworów. Z koncertem "Moja historia" Piotr Rubik odbył w 2016 roku tournee po USA i Kanadzie. Wraz z Piotrem Rubikiem wystąpią: Agnieszka Przekupień, Marta Moszczyńska, Marcin Januszkiewicz i Michał Gasz.
Koncert w piątek w Hali Globus o godz. 20.
Bilety w cenie 89-119 zł.
Muzeum KUL zaprasza na wystawę obrazów Jerzego Turnau, ziemianina, rolnika, społecznika. i malarza. Punktem wyjścia jest wspaniałe dzieło artysty, zatytułowane "Kwiat Jabłoni", które znajduje się w zbiorach uczelni.
Większość obrazów wypożyczono ze zbiorów prywatnych, głównie od rodziny malarza, oraz z klasztoru Bernardynów w Przeworsku. Poza dziełami malarskimi zobaczymy fotografie, książki, pamiątki rodzinne oraz zachowany szkicownik artysty.
Kuratorzy wystawy: Krzysztof Przylicki, Anna Szlązak.
Otwarcie wystawy w sobotę 3 czerwca w Muzeum KUL o godz. 19.
Wystawa czynna do 10 lipca.
Zabawna historia przyjaźni szóstki bohaterów, którą elektryzuje wiadomość o rozstaniu dwojga z nich. Niespodziewany obrót zdarzeń pociąga za sobą falę nieporozumień, która piętrzy przepaść między przedstawicielami obu płci. Rozstanie przyjaciół rodzi bowiem spekulacje i komentarze, te zaś popychają bohaterów do rozliczenia z własną przeszłością i teraźniejszością. Podczas próby podsumowania dotychczasowego życia dochodzą do głosu urazy, kompleksy i fobie.
Sztuka francuskiego dramatopisarza Marca Fayeta zadaje pytanie, czy porównywanie szowinizmu z feminizmem ma dziś rację bytu i czy to, że kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa, nie świadczy o tym, że doskonale się uzupełniamy.
Spektakl w piątek i niedzielę Teatrze Osterwy o godz. 18.
Bilety w cenie 15-45 zł.
Uniwersalne teksty okraszone dobrą muzyką, a w tle świetnie znana historia sympatycznej Ani. Na widzów w Teatrze Muzycznym czeka musical "Ania z Zielonego Wzgórza". Premiera już w piątek.
Kanadyjska autorka Lucy Maud Montgomery zaczęła pisać powieść wiosną 1905 roku. Jej dzieło wielokrotnie było odrzucane przez wydawców kanadyjskich, dopiero w 1908 roku zostało wydane przez L.C. Page Company z Bostonu. Niemal natychmiast powieść stała się bestsellerem. Mark Twain po przeczytaniu książki nazwał Anię najukochańszym dzieckiem literackim od czasów "Alicji w Krainie Czarów".
Spektakl w piątek w Teatrze Muzycznym o godz. 10.
Bilety w cenie 30-50 zł.
Czy zastanawialiście się kiedyś, co może się wydarzyć, jeśli bohater legendy chce się wyprowadzić z miasta, w którym mieszka? Odpowiedź na to pytanie poznamy w sobotę w Teatrze Andersena podczas premiery spektaklu "Koziołek Kręciołek".
- Jest to historia o lubelskim koziołku, który postanawia poznać świat. Nasz bohater wie bardzo dużo o Lublinie, dlatego wyrusza w trasę, by swoją wiedzę skonfrontować z tym, co zobaczy w innych miejscach - tłumaczy Bogusław Byrski, reżyser spektaklu. Koziołek odwiedza m.in. obecną i dawną stolicę Polski. - Cały spektakl stworzony jest w przestrzeni szkoły, w której bohater się uczy. W poznawaniu świata pomagają mu nauczycielki - dodaje Byrski.
Spektakl w Teatrze Andersena w piątek o godz. 9.30 i 11.30 i niedzielę o godz. 12.
Bilety w cenie 17 i 25 zł.
Zanim stała się Wonder Woman, była Dianą, księżniczką Amazonek wyszkoloną na niepokonaną wojowniczkę. Wychowała się na odległej, rajskiej wyspie. Pewnego dnia rozbił się tam amerykański pilot, który opowiedział Dianie o wielkim konflikcie ogarniającym świat.
Księżniczka porzuciła więc swój dom przekonana, że może powstrzymać zagrożenie. W walce u boku ludzi, w wojnie ostatecznej, Diana odkrywa pełnię swojej mocy... i swoje prawdziwe przeznaczenie.
Bridget Jones po francusku, czyli Juliette Binoche w niemożliwie komediowej roli.
Dla Mado jej 47 lat, to nowa 20-tka! Imprezuje, szaleje, bawi się. Marzy, by na skuterze i w różowym kasku podbić ulice Paryża i serca pięknych mężczyzn. Jest absolutnym przeciwieństwem swojej córki - odpowiedzialnej, dojrzałej, a nawet trochę sztywnej - 30-sto letniej Avril. I może to wszystko nie byłoby aż takie dziwne, gdyby nie fakt, że obie mieszkają razem, córka wychowuje i pilnuje matkę, nie zawsze skutecznie.
Gdyby tego było mało - obie zachodzą w ciążę, jedna bardziej, druga mniej planowaną. Burza hormonów, armagedon rodzinnych animozji. Jak przeżyć, urodzić i nie zwariować?
Ogłoszenie Płatne
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze