Na ostatnich piętrach budynków w Lublinie coraz częściej pojawiają się ogrody, restauracje i tarasy widokowe. Na szczytach bloków architekci planują tereny zielone i siłownie na świeżym powietrzu. W centrum miasta jest kilka dachów, na które koniecznie trzeba się wspiąć.
Dwa piętra ogrodów, pasieka z pszczołami i ponad 2,5 tys. m kw. zieleni. Od kilku miesięcy to najpopularniejszy dach w centrum miasta.
Dwa najwyższe piętra Centrum Spotkania Kultur codziennie odwiedzają tłumy lublinian. To świetne miejsce na ślubną sesję zdjęciową i dobry punkt widokowy. Z czwartego i piątego piętra CSK widać m.in. Ogród Saski, zabudowania na LSM i Czubach oraz wieżowce KUL i UMCS. Jest cisza, spokój i dużo zieleni.
- Chcieliśmy powrócić do holistycznego myślenia o kulturze i naturze, a także przypomnieć, jak duży wpływ mają one na nasze życie. Zachęcamy więc do zatrzymania się na chwilę i spojrzenia na zielone. Bo zielone koi - mówi Barbara Wybacz, zastępca dyrektora Centrum Spotkania Kultur.
W ogrodach na dachu CSK nie znajdziemy egzotycznych czy ozdobnych roślin ze świata. Można za to pojeść malin czy poziomek - Lubelszczyzna to region, który ma wielkie walory przyrodnicze i naturalne. Ta tęsknota za przyrodą jest naturalnie zapisana w naszej świadomości. Już na etapie projektu dachu pojawił się pomysł, aby roślinność, która będzie rosła na dachu, odzwierciedlała to, co rośnie w naszym regionie - dodaje Wybacz.
Są więc drzewa owocowe, np. gruszki, jabłonie i krzewy: maliny, porzeczki, poziomki czy agrest. Obok rosną pachnące zioła, jak mięta czy rumianek. Jest też rabarbar i dzika róża.
JAKUB ORZECHOWSKI
To idealne środowisko dla pszczół, które mieszkają w miejskiej pasiece na dachu CSK. Owady pojawiły się tu na fali nowego trendu tworzenia miejskich pasiek. Kilka tygodni temu pszczelarze zebrali pierwszy miód z pasieki. Właśnie trafił do analiz, które mają wykazać jego właściwości. Pasieka może być kolejnym z powodów do odwiedzania dachu CSK. Można tu wziąć udział w warsztatach np. z budowania uli czy produkcji kosmetyków z wosku, parafiny czy miodu, można też degustować produkty pszczele.
W przyszłym tygodniu na dachu CSK pojawi się tymczasowy ogródek piwny, w którym będzie można usiąść, napić się piwa, lemoniady lub kawy.
- Ogródek będzie działał przede wszystkim w weekendy. Na podstawie frekwencji zdecydujemy, w jakie dni i w jakich godzinach miejsce będzie otwarte w dni powszednie - mówi Piotr Tyczyński, jeden ze współwłaścicieli lokalu. Jesienią ogródek najprawdopodobniej zniknie z dachu, a w marcu przyszłego roku właściciele stworzą tu nowy lokal.
Na dach CSK można wchodzić codziennie od godz. 8 do 20.
Najlepiej tu przyjść po zmroku, kiedy taras rozświetlony jest iluminacjami. To jeden z nielicznych lokali w Lublinie, w którym można delektować się nie tylko jedzeniem, ale i widokiem. Z tarasu restauracji 2 Pi Er na piątym piętrze Lubelskiego Centrum Konferencyjnego roztacza się widok przede wszystkim na nowoczesną bryłę Centrum Spotkania Kultur i plac Teatralny, ale widać też Ogród Saski i długi pas Alei Racławickich.
Na drewnianym podeście tarasu ustawione są nowoczesne meble, a głównymi elementami dekoracji są kwiaty w stylowych glinianych donicach. Restauracja 2 Pi Er działa od połowy listopada ubiegłego roku, ale prawdziwy rozkwit przeżyła na początku maja, kiedy pogoda pozwoliła na otwarcie tarasu. Już pierwszego wieczoru zjawił się tłum ludzi. Zmieści się tu ok. 80 osób (w środku dodatkowe 70). W weekendowe wieczory warto jednak zarezerwować stolik, bo w godzinach popołudniowych restauracja przeżywa prawdziwe oblężenie. Lokal przyciąga nie tylko wspaniałym widokiem, ale przede wszystkim wyrafinowanym menu. Goście mogą posmakować tu kuchni europejskiej, ale przygotowywanej z regionalnych produktów.
- Restauracja nie jest oderwana od miejsca, w którym się znajduje. Jesteśmy w Lubelskim Centrum Konferencyjnym, sąsiadujemy z urzędem marszałkowskim i Centrum Spotkania Kultur. Dlatego korzystamy głównie z produktów wytwarzanych w naszym regionie, np. z serów z Cycowa, czy mleka z Bychawy. Robimy świetną zupę cebulową w oparciu o regionalną recepturę z Goraja - mówi Jakub Piętowski, szef kuchni w restauracji 2 Pi Er.
JAKUB ORZECHOWSKI
W menu znajdziemy więcej odniesień do Lublina. Do wszystkich sałatek goście dostają wypiekane na miejscu cebularze, a prawdziwą perełką w menu są pierogi z kaszanką. Gotowane i obsmażane pierogi podawane są z groszkiem cukrowym, pudrem z suszonych grzybów, skąpane są w ciemnym sosie i posypane popcornem z kaszy gryczanej.
W menu są też lody własnej produkcji z wykorzystaniem mleka z Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Bychawie
W weekendy dodatkową atrakcją na tarasie restauracji są wieczorki z pianinem i koncerty jazzowe.
Sam budynek Lubelskiego Centrum Konferencyjnego jest jednym z najnowocześniejszym tego typu obiektów w Polsce. Na 13 tys. m kw. jest 11 sal konferencyjnych, pokoje Business Centre, saloniki biznesowe, przestrzeń biurowa oraz przestronne atrium widoczne przez przeszkloną fasadę budynku. LCK funkcjonuje od początku 2016 r. Do tej pory zorganizowano tam 170 wydarzeń, podczas których centrum odwiedziło 20 tys. ludzi. Zorganizowanych zostało 170 osób.
Restauracja 2 Pi Er czynna jest w godzinach: 11-22 (poniedziałek - czwartek), 12-23 (sobota), 12-22 (niedziela). Z uwagi na brak zadaszenia, otwarcie tarasu uzależnione jest od pogody.
Mimo że w pobliżu są dwie ruchliwe ulice i rondo, na dachu Tarasów Zamkowych słychać tylko brzęczenie owadów i szum traw kołysanych przez wiatr. To świetny punkt widokowy na lubelski zamek, Stare Miasto i wzgórze Czwartek.
A przez całe wakacje Tarasy Zamkowe szczególnie serdecznie zapraszają wszystkich spragnionych słońca i wakacyjnego relaksu. Na niższym poziomie dachu budynku usypano letnią plażę i zorganizowano strefę chillout z wygodnymi leżakami i huśtawkami. Z plaży chętnie korzystają klienci galerii, którzy chcą odpocząć po zakupach. Najmłodsi dużo czasu spędzają w wielkiej piaskownicy z placem zabaw wyposażonym w efektowne zestawy zabawowe. Jest też specjalna ramka do robienia pamiątkowych zdjęć z Zamkiem Lubelskim.
Od początku lipca na dachu Tarasów odbywają się też bezpłatne pokazy filmowe w ramach Letniego Kina. Pierwszego wieczoru lublinianie mogli zobaczyć film "Królowie lata". Podczas seansu mieszkańcy zapełnili wszystkie - ponad 100 - wolne miejsca na leżakach. Kolejne seanse będą odbywać się w każdy czwartek o godz. 21. W kolejny czwartek (20 lipca) na ekranie pojawi się film "Asteriks i Obeliks: Osiedle Bogów", a tydzień później widzowie zobaczą amerykańsko-brytyjską komedię kryminalną "Gorący temat". W repertuarze na sierpień znajdziemy takie filmy jak: "Rio, I love You", "Tajne przez poufne" czy "3:10 do Yumy".
KAMILA PITUCHA
Piętro wyżej, czyli na najwyższym poziomie budynku, klimat jest już bardziej dziki. Ścieżka o długości kilkudziesięciu metrów prowadzi nas przez zielony krajobraz roślin z różnych kontynentów. Przy każdym okazie jest tabliczka z jej nazwą i opisem. Są m.in. trzęślice modre, rajgrasy wyniosłe i kaliny koralowe. Przy ścieżce ustawionych jest kilka drewnianych ławek, na których można odpocząć i porozmawiać. Szkoda tylko, że droga jest tak krótka i nie okala całego terenu dachu.
Na dach Tarasów Zamkowych można wchodzić w godzinach otwarcia centrum handlowego (poniedziałek - piątek w godz. 9-21 oraz w niedzielę w godz. 9-20).
To najwyższy punkt widokowy w Lublinie. Z 11. piętra hotelu Victoria widać niemal całe miasto. Z tej perspektywy pięknie prezentuje się Arena Lublin i nowy stadion lekkoatletyczny przy al. Zygmuntowskich. Widać Bramę Krakowską, czubek Archikatedry i Wieżę Trynitarską.
Nic dziwnego, że użytkowy dach Hotelu Victoria przyciąga duże grono zainteresowanych. Dach jest wykorzystywany m.in. przez organizatorów wycieczek do ,,szybkiego" zwiedzania miasta. Turyści odpoczywają, oglądając miasto z góry, a przewodnik opowiada o poszczególnych obiektach, miejscach i ich historii. Trzygwiazdkowy hotel Victoria położony jest w centrum Lublina na skrzyżowaniu al. Piłsudskiego i ul. Narutowicza. Taras widokowy funkcjonuje od momentu powstania hotelu, czyli od 1972 r. Sala widokowa ma powierzchnię 40 m kw., a sam taras około 220 m kw. Początkowo działała tu kawiarnia, teraz można z niej korzystać wyłącznie przy okazji imprez okolicznościowych.
- Wieczory kawalerskie i panieńskie, urodziny, spotkania towarzyskie, komunie, chrzciny, eventy firmowe to tylko niektóre z nich - wylicza Dominika Czaramaga, manager ds. sprzedaży Hotelu Victoria.
JAKUB ORZECHOWSKI
W sali na 11. piętrze budynku mogą odbywać się również śluby cywilne. - To jedyny hotel w Lublinie, który umożliwia zawarcie związku małżeńskiego na dachu. Na pary, które zdecydują się powiedzieć ,,tak" w lubelskiej Victorii, czeka niespodzianka. Jest nią darmowa sesja fotograficzna narzeczeńska lub małżeńska z panoramą Lublina w tle - dodaje Czaramaga.
Taras widokowy hotelu Victoria to też dobre miejsce na grillowanie, które organizuje hotel. Zainteresowani mają do wyboru dwa warianty, które różnią się od siebie menu oraz ceną. Sala na 11. piętrze hotelu cieszy się zainteresowaniem nie tylko latem, ale również zimą. Wtedy zajmowana jest najczęściej przez firmy, które organizują tam szkolenia.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze