"Złodziej ma być obieszon"
Murowane szubienice była rzadkie. Po co je stawiano? Dla widowiska. "Wiązały się z traktowaniem kaźni jako swoistego "teatrum", w którym brały udział liczne rzesze gawiedzi i nie tylko, co uważane było zresztą przez władze administracyjne i kościelne za bardzo pouczające i umoralniające" - pisze Teodorowicz - Czerepińska
Zgodnie z prawem magdeburskim powieszenie zarezerwowane było dla pewnego typu przestępstw: "złodziej ma być obieszon, mężobójca ścięty, odszczepieniec spalony, a heretyk na gardle i mieniu karany".
Dziś dawna szubienica miejska to zabytek unikalny w skali kraju.
Wszystkie komentarze