Wyrzuty sumienia? Niby dlaczego
Lena: - Nie mam żadnych wyrzutów sumienia, że wchodzę gdzieś nielegalnie. Nie kradniemy, nie demolujemy, mamy szacunek do tych miejsc.
Ania: - Jeśli miejsce jest ogólnodostępne, nie mam oporów moralnych. Wchodzę, zwiedzam, robię zdjęcia i wychodzę. Jeśli budynek jest zabity deskami, nie włamałabym się do niego, choć gdyby ktoś inny zdjął te deski, weszłabym za nim, bo ciekawość by zwyciężyła.
Kamil: - Wyrzuty sumienia mam bardzo rzadko. W zasadzie tylko jeśli nie uda się wejść do budynku lub zostaniemy namierzeni przez ochronę lub tubylców. Albo gdy zwiedzamy coś na szybko, albo w nocy i nie da zrobić się dobrych zdjęć. Wtedy czuję, że muszę tam wrócić.
Tekst ukazał się w "Magazynie Lubelskim" Gazety Wyborczej 12.09.2014 r.
Wszystkie komentarze