Pączki oceniali: Marta Pyzik (blog kolorowo-torcikowo) oraz Piotr Ginalski (blog: czysmakuje.blogspot.com). Testowali wyroby zarówno z marketów, jak i cukierni. O tym, gdzie kupiony został konkretny wyrób blogerzy dowiedzieli się dopiero, gdy już wystawili swoje oceny.
JAKUB ORZECHOWSKI
Blogerzy brali pod uwagę: wygląd, smak, nadzienie, zapach oraz pulchność. Oceniali w skali od 1 do 5. Na koniec zsumowali przyznane przez siebie punkty. Tak się złożyło, że odnośnie pierwszych czterech miejsc nie było między nimi różnicy zdań.
JAKUB ORZECHOWSKI
Najmniej punktów zdobyły pączki z Biedronki (miejsce 9.) i Lidla (miejsce 8.).
Piotr Ginalski: - Na pączkach z Lidla i Biedronki nie ma co się rozwodzić. Czuć produkt masowy, spulchniacze, brakuje charakteru. Nie spodziewaliśmy się rewelacji i to nie jest żadne zaskoczenie - ocenia.
A jak poznać idealnego pączka? Marta: - Na pewno nie będzie idealnie równy i okrągły - radzi.
JAKUB ORZECHOWSKI
Blogerzy przyznali dwa miejsca szóste. Zajęły je cukiernie: Orlikowski i Grela
Piotr: - Było całkiem nieźle, ale cóż. Jeśli chodzi o cukiernię Grela coś nam tu nie zagrało przy nadzieniu. Wydawało nam się słabe, słodkie, sztuczne.
Cukiernia Grela ma swój sklep m.in. przy ul. Królewskiej 7.
Piotr: W przypadku Orlikowskiego - bardzo fajny zapach, wciągający, zachęcający do dalszej konsumpcji, ale zapach to nie wszystko - mówi.
Piekarnia - Cukiernia Marcin Orlikowski mieści się przy ul. Lubartowskiej 15.
Miejsce piąte: Społem.
Piotr: - Społem trzyma klasę od lat. Te pączki niewiele różnią się od tych, które pamiętam ze szkoły. To bardzo solidny wyrób i warty jest kupowania i jedzenia w tłusty czwartek.
Miejsce czwarte zajęły pączki od Chmielewskiego.
- Świetny wygląd, klasa od wielu lat. Tradycja. To się daje wyczuć w produktach. Są bez specjalnych upiększeń - przyznał Piotr.
Pączki kupiliśmy przy Krakowskim Przedmieściu 8.
Były też dwa miejsca drugie. Zajęły je cukiernie: Mielnik i Nasza Pączkarnia
Piotr: - Tu byliśmy oboje zgodni, że to bardzo solidne słodycze. Zarówno smak, pulchność, zapach, jak i nadzienie są spójne.
Nasza Pączkarnia to nowy adres na mapie Lublina. Znajdziemy ją przy Lubatowskiej 37.
Chociaż, jak przyznał Piotr, pączek z cukierni Mielnik nie zrobił na nim początkowo dobrego wrażenia. - Wydał mi się bardzo suchy, co było dla mnie od razu powodem do dyskwalifikacji nawet, ale w środku był wilgotny, bardzo przyjemny. Sam wygląd to nie wszystko.
Zwycięzcą okazał się pączek z cukierni Williams. Marta przyznała, że kiedy tylko zobaczyła stół z pączkami przygotowanymi do testu, ten od razu spodobał jej się najbardziej. - A potem obronił się smakiem. Po prostu wyglądał i smakował jak pączek - ocenia.
Marta dała temu pączkowi piątkę między innymi za zapach. Jak powinien pachnieć taki wyrób? - Tłuszczem, ale takim świeżym, nie przepalonym - wyjaśnia Marta. Piotr dodaje: - I mieć lekki posmak smalcu.
Williams w Lublinie ma sklep m.in. przy Krakowskiem Przedmieściu 39.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze