Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
1 z 13
Groźne karaluchy
"Równiuteńko domki stoją, krasnoludki w nich się roją"
Na skrzydłach wyczarowanych dla niej przez mamę Krysia leci wysoko w chmurach. Nagle w dole dostrzega coś niezwykłego. Ustawione równo domki, a obok nich krasnoludki. Zniża lot i zauważa coś dziwnego. Krasnoludki stoją równo w szeregu, mają odkryte głowy, są brudne, obdarte i wychudzone. Obok nich krążą groźne karaluchy. Każdy z nich na pancerzu ma run SS.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
2 z 13
Jak opowiedzieć o tym dziecku?
"Śpią w przegródkach, na barłogu. Grzeją się jak tylko mogą"
Tak zaczyna się niezwykła opowieść graficzna narysowana przez więźnia obozu koncentracyjnego na Majdanku - "Film dla Krysi. Krysia musi mieć braciszka". Miała pomóc dziecku zrozumieć, gdzie trzymany był jej tata.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
3 z 13
Wiadomość w woreczku z grochem
"Stoją równo szeregami. Z odkrytymi głowami."
W czerwcu 1944 r., na kilka tygodni przed likwidacją obozu w Lublinie jeden z więźniów otrzymał paczkę od rodziny. W środku był woreczek z grochem, a w nim ukryty gryps. Żona pisała, co słychać w domu. Na końcu było zdanie od dziecka: "Wracaj, bo Krysia musi mieć braciszka".
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
4 z 13
Kadry pokazujące życie w obozie
"Głodni, brudni nieodziani ale zawsze roześmiani"
Więzień opowiedział o liście koledze Andrzejowi Janiszkowi. Wzruszyło go zwłaszcza ostatnie zdanie. Postanowił zrobić koledze prezent. Zaopatrzył się w metrowej długości rulon papieru, wykroił z niego pas. Namalował perforacje podobne do tych z taśmy filmowej, między nimi umieścił kadry pokazujące życie w obozie. Obok umieścił rymowany opis. "Ziarnko kawy na śniadanie, rozwodnione w dużym dzbanie".
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
5 z 13
Komiks - gryps
"Nie wiedzą kiedy kij spadnie. "Mamo przecież to nieładnie"
W obozie Janiszek narysował czarno-białą wersję "Filmu dla Krysi". Komiks-gryps został wysłany za druty. Trafił do dziewczynki. W 1986 r. został przekazany do zbiorów muzeum przez panią Krystynę bądź jej krewnych.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
6 z 13
Krasnoludki w niewoli
"Rzecze Krysia 'Tak to boli. Krasnoludki są w niewoli'"
Wiosną 1944 r. hitlerowcy rozpoczęli ewakuację obozu na zachód, kierunek docelowy - obozy koncentracyjne w Rzeszy. Armia Czerwona zbliżała się w szybkim tempie.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
7 z 13
Ostatni więźniowie
"Patrzaj jakieś karaluchy. Ni to chrząszcze, ni to muchy"
W lipcu tamtego roku na Majdanku została grupa 180 więźniów, na polecenie Niemców likwidowali obóz - rozbierali jego budynki. Wśród nich był Andrzej Janiszek. Gdy pod miasto podeszli Sowieci, ostatni więźniowie pomaszerowali na zachód.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
8 z 13
Ucieczka
"Spójrz mamusiu co się dzieje. Każdy spustoszenie sieje"
W Kraśniku kolumna więźniarska zatrzymała się w budynku cegielni. - Jeden z więźniów zdołał uprzedzić swoją rodzinę, że będą przechodzić przez miasto - opowiadał "Wyborczej" Krzysztof Tarkowski z archiwum Państwowego Muzeum na Majdanku. - Strażnicy zostali przekupieni, dostali wódkę. Pozwolili przynieść więźniom żywność. Dzięki temu udało się też przemycić ubrania cywilne. Grupa 20 więźniów przebrała się i zdołała uciec.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
9 z 13
Nowa wersja filmu
"Biją, gonią, popychają. Krasnoludki upadają"
W grupie uciekinierów był Janiszek. W Kraśniku został jeszcze kilka miesięcy. Przygotował wtedy nową, kolorową wersję "Filmu dla Krysiu". To właśnie slajdy z tej opowieści graficznej pokazujemy". Komiks przez lata prezentowany był na ekspozycji muzealnej.
10 z 13
Jak "Maus"
"Jeden grabarz przy piekarni. Piec tylko gamlami karmi"
- Ta opowieść graficzna jest czymś niebywałym - podkreślał Tarkowski. - Autor pokazał dziecku okropieństwa wojny przez walkę insektów i krasnoludków. Przypomina mi się słynny komiks "Maus". Powstał po wojnie, a Janiszek przygotował swoje dzieło jeszcze w obozie.
"Maus" to uznana za arcydzieło komiksu powieść graficzna stworzona w 1991 r. przez amerykańskiego grafika Arta Spiegielmana. Opowiada w niej okupacyjną historię swojej rodziny, polskich Żydów.
"Maus" w 1992 r. został uhonorowany najważniejszą nagrodą dziennikarską świata - Pulitzerem. Spiegielman pokazuje Żydów jako myszy, Niemców jako koty, Amerykanie to psy, a Polacy świnie.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
11 z 13
Język więźniów
"Jarmusz, brukiew lub pokrzywa. To na obiad zwykle bywa"
"Film dla Krysi" zawiera terminy czytelne dla byłych więźniów i historyków. W swojej książce "Pieśń zza drutów" - tłumaczy je Zofia Murawska-Gryń, wieloletnia pracownica muzeum.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
12 z 13
Małpa Tuman
"Uczyń mamo teraz czary. Niech go puszczą te poczwary"
Gamel to wyniszczony więzień (w Auschwitz na człowieka w takim stanie mówiło się "muzułman"), berlaj to woda z mąką, którą na Majdanku więźniowie dostawali jako pożywienie, plujka to potoczna nazwa rzadkiej owsianki, którą byli karmieni. W opowieści pojawia się też "małpa Tuman". Chodzi o Antona Thumanna, esesmana, słynącego z niebywałego okrucieństwa kierownika więźniarskiej części obozu. Został powieszony po wojnie.
Wszystkie komentarze