Zdjęcia, które przypominamy znajdują się w zbiorach Ośrodka Brama Grodzka Teatr - NN. Po raz pierwszy zaprezentowano je przed sześcioma laty. Zostały wywołane z oryginalnych, szklanych negatywów. - To naprawdę gratka, bo takie negatywy były bardzo kruche, łatwo ulegały zniszczeniu - mówił "Wyborczej" Marcin Fedorowicz z Ośrodka Brama Grodzka - Teatr NN. Zdjęcia złożyły się na wystawę "Nieznane widoki Lublina", którą Fedorowicz przygotował wspólnie z Joanną Zętar i Marcinem Sudzińskim.
Negatywy mają rozmiar 13 na 18 centymetrów. Tajemnicza pozostaje ich historia. Do Teatru NN przyniosła je mieszkanka Lublina, która powiedziała, że negatywy niemal w ostatniej chwili udało się uratować przed wyrzuceniem na śmietnik.
Nie wiadomo, kto jest autorem zdjęć i czy jest to jedna osoba. Pewne jest natomiast, że fotografie nie powstały tego samego dnia. - Widać, że niektóre były zrobione wczesną jesienią, albo wiosną, bo na drzewach nie ma liści. Inne na przełomie wiosny i lata lub zimą - zauważył Marcin Fedorowicz.
Dwie panoramy przedstawiają okolice ul. Podwale, fotograf stał na łąkach, w miejscu, gdzie obecnie jest Targ pod Zamkiem. Na dwóch kolejnych widać kościół pobernardyński. Jest też zdjęcie Kościoła Jezuitów przy ul. Królewskiej oraz kaplicy akustycznej z katedry.
Wyjątkową wartość mają panoramy zrobione z nieistniejącej już obecnie wieży ciśnień (dawny Plac Bernardyński, dziś Plac Wolności). Widać na nich świeżo wybudowany gmach szkoły Vetterów i remontowaną Wieżę Trynitarską.
- Remont wieży przed I wojną światową był przeprowadzony dwukrotnie, w 1907 oraz 1912 roku, na tej podstawie możemy datować te dwa zdjęcia. Ja skłaniałbym się ku wcześniejszej dacie. A co do pozostałych zdjęć, możemy tylko założyć, że powstały w tym samym czasie - tłumaczył Fedorowicz.
Lubelscy fotografowie chętnie korzystali z tego dogodnego punktu widokowego, ale to są prawdopodobnie najstarsze takie zdjęcia, które znamy. W 1939 roku fotografie z wieży ciśnień robił Edward Hartwig. W tym przypadku chodziło o udokumentowanie skali zniszczeń miasta po niemieckich bombardowaniach, uwiecznił na przykład zniszczoną katedrę.
Dzięki temu, że zachowały się negatywy, zdjęcia można było wywołać w dużym powiększeniu, bez utraty jakości. Widać nie tylko panoramę Starego Miasta, ale łąki, na których później powstanie zabudowa Tatar. Świetnie widoczne są także architektoniczne detale kościołów.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze