"Głowa do wycierania" Davida Lyncha otworzy w piątek filmowy weekend w Kinie Perła. W kolejnych dniach na widzów czekają też "Psy' oraz "Mężczyzna imieniem Ove".
"Głowa do wycierania" to pierwszy długi metraż Davida Lyncha. Film okazał się wielkim sukcesem tzw. kina o północy. Wyświetlano go w USA nocami i podobnie jak "Rocky Horror Picture Show" zdobył status kultowego, a Stanley Kubrick zaliczał go do swoich ulubionych.
Kultowe są też "Psy". Gdy film trafił do kin w 1992 r., szokował i zaskakiwał. Budził sprzeczne emocje. Został obsypany nagrodami na gdyńskim Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, a jednocześnie przez część krytyki oskarżany był o nadmierną brutalność, wulgarny język, nihilizm i szarganie świętości.
Filmowy weekend zakończy pokaz "Mężczyzna imieniem Ove".
Seanse w kinie Perła przy ul. Bernardyńskiej 15 po zachodzie słońca. Wstęp wolny.
Przed nami ostatnie akcenty Letniej Akademii Filmowej w Zwierzyńcu. W jego programie wciąż można znaleźć m.in. filmy Jana Sveraka, zdobywcy Oscara za rewelacyjne "Koli". Widzowie obejrzą też na LAF-ie filmy Sławomira Grunberga, absolwenta wydziałów operatorskiego i reżyserii łódzkiej Szkoły Filmowej, a od 1981 roku cenionego w USA autora filmów dokumentalnych.
W cyklu "W polskim obiektywie" znajdziemy produkcje opowiadające o naszym kraju i problemach, którymi żyjemy na co dzień.
Na film zamknięcia organizatorzy wybrali francusko-kanadyjską produkcję "Do zobaczenia w zaświatach" w reżyserii Alberta Dupontela.
Letnia Akademia Filmowa trwa do niedzieli w Zwierzyńcu.
Bilety w cenie 10 zł. Karnety - 60 zł.
Szczegółowe informacje na stronie www.laf.org.pl.
Spektakl łączy potencjał lubelskiego środowiska artystycznego z doświadczeniem teatralnym i sztuką slackline'u. Występuje w nim para bohaterów, która prowadzi widzów przez 700-letnią historię Lublina.
Na dziedzińcu, oprócz głównych bohaterów wystąpią slacklinerzy w kostiumach i artyści nowego cyrku. Osią narracyjną spektaklu jest "Poemat o Mieście Lublinie" Józefa Czechowicza, który wyrecytuje aktorka Dorota Landowska. Historyczny tekst przeczyta Zbigniew Dziduch. Cała akcja rozgrywać się będzie na tle charakterystycznej scenografii Ja-rosława Koziary z jego mistycznym wielkim słońcem w centralnym punkcie. Muzykę do spektaklu przygotował lubelski kompozytor Rafał Rozmus.
Spektakl w piątek i sobotę na dziedzińcu Zamku Lubelskiego.
Bilety w cenie 2 zł do nabycia w kasie Centrum Kultury w Lublinie.
Kaplica Trójcy Świętej na Zamku jest jednym z najcenniejszych lubelskich zabytków. Powstała w drugiej połowie XIV wieku i służyła głównie potrzebom monarchów, którzy przebywali tu często, szczególnie w czasach dynastii Jagiellońskiej. Na zlecenie Władysława Jagiełły w początku XV wieku malarze ruscy pod kierunkiem bliżej nieznanego mistrza Andrzeja pokryli wnętrze kaplicy malowidłami bizantyńsko-ruskimi. W czasie prac konserwatorskich odczytano też imiona Kurył (Cyryl) i Juszko - malarzy pracujących przy polichromii kaplicy.
Fragment napisu fundacyjnego wykonanego w języku staro-cerkiewno-słowiańskim umożliwił dokładne datowanie zakończenia wykonania polichromii. Było to w dzień św. Wawrzyńca, czyli 10 sierpnia 1418 roku.
W jubileuszowym roku 600-lecia ukończenia fresków muzeum przygotowało dla swoich gości dokładnie 600 wejściówek umożliwiających bezpłatne zwiedzenie zabytku. Aby je zdobyć wystarczy przyjść w piątek 10 sierpnia na Zamek między godz. 10, a 18 i odpowiedzieć na pytanie dotyczące zabytku.
W sobotę w Radości wystąpi Quebonafide. Koncert uświetni drugie urodziny lubelskiego klubu.
Po wydaniu pierwszego albumu - "Ezoteryki" Quebonafide wraz z Wesołą Ekipą zagrali blisko 200 koncertów w Polsce i za granicą. Widowiskowe i energetyczne show stały się wizytówką rapera.
Przez blisko dwa lata pracował nad kolejnym albumem. Afryka, Azja, Ameryka Północna i, rzecz jasna, Europa - cztery kontynenty posłużyły Quebonafide za inspirację do powstania 14 utworów na "Egzotykę" (2017). Każdy numer został przygotowany przez producentów pochodzących z różnych środowisk muzycznych
Jego płyta jest absolutnym bestsellerem i, co ważne, stała się nim jeszcze w przedsprzedaży - zanim "Egzotyka" trafiła do sklepów, miała już status platynowej płyty. Dziś Quebonafide jest jeszcze bardziej popularny niż przed rokiem - wszystko za sprawą albumu "SOMA 0,5 mg" (2018) wydanego razem z raperem Taco Hemingwayem.
Koncert w sobotę w klubie Radość o godz. 20.
Bilety w cenie 50 zł.
Kilka miesięcy temu teledysk do jej piosenki znalazł się w konkursie prestiżowego amerykańskiego festiwalu SXSW. Niedawno zaprezentowała piosenkę zapowiadającą jej nowy album. W niedzielę Oly. zaśpiewa na Moście Kultury.
Za pseudonimem Oly. kryje się pochodząca z Nałęczowa 24-letnia Aleksandra Komsta. Debiutowała pięć lat temu występem w lubelskiej kawiarni "Między Słowami". W zorganizowaniu koncertu pomogli jej przyjaciele z Lublina, którym spodobały się piosenki wrzucane przez Olę na YouTube. Na swoim koncie artystka ma współpracę z Fismollem, czy islandzką grupą Low Roar. Śpiewała też na Open'erze i gdańskim Live Music.
Dzięki znajomemu blogerowi piosenki Oly. usłyszała Kari Amirian i przekazała je Robertowi Amirianowi, szefowi wytwórni Nextpop. Szybko doszło też do podpisania kontraktu płytowego, a Robert wkrótce podarował Oli kalimbę - mały afrykański instrument idealnie oddający atmosferę muzyki młodej wokalistki. To na nim w 2015 roku nagrała intro i outro debiutanckiej płyty "Home".
Kilka dni temu Oly. podzieliła się ze słuchaczami piosenką "Mapa naszych miejsc", która zapowiada jej nową płytę. Premiera planowana jest na jesień 2018 roku.
Koncert w niedzielę na Moście Kultury o godz. 20.
Wstęp wolny.
Wszyscy znają go jako pozbawionego rodziny, wychowanego w sierocińcu genialnego projektanta wnętrz ukrywającego się pod tajemniczym pseudonimem: Valentin D. Wspólnie ze swoją piękną partnerką Constance, kolejnymi kolekcjami rzucają na kolana Paryż i światowy design.
Wszystko zmieni się jednak, kiedy o jego istnieniu przypomni sobie mieszkająca w prowizorycznej przyczepie na północy Francji i posługująca się ciężkim do zrozumienia dialektem, szalona rodzina.
A to nie koniec! Nadciąga katastrofa, która całkowicie odmieni życie słynnego Valentina!
Szelmowski uśmiech, supersprawność, spryt i siła - to wszystko i jeszcze więcej fani serii "Mission Impossible" znajdą w kolejnej części opowieści o niezniszczalnym Ethanie Huncie.
Do tej pory twórcy serii przyzwyczaili widzów, że każda kolejna odsłona jest bardziej spektakularna od poprzedniej. Nie inaczej będzie i tym razem. Konsekwencje zakończonej niepowodzeniem misji IMF może odczuć cały świat. Aby zapobiec katastrofie, Ethan Hunt (Tom Cruse) i jego zespół muszą stanąć do wyścigu z czasem.
Życie Sary Francis stoi na głowie. Ostatnia rzecz jakiej jej teraz trzeba to mały, nieporadny ktoś, kim trzeba się opiekować. Szczególnie jeśli ten ktoś ślini się, chrapie i wyżera, co lepsze kąski z kuchennego śmietnika. A jednak! Sara dostaje w spadku rozpieszczonego, humorzastego mopsa, który z niewymuszonym urokiem zmienia jej każdy dzień w chaos!
Wkrótce okaże się jednak, że ten czworonożny rozbójnik o spojrzeniu niewiniątka ma w sobie takie pokłady ciepła i miłości, że nie sposób mu się oprzeć. Niechciany lokator staje się wkrótce najlepszym przyjacielem Sary, a jej życie zaczyna nabierać zupełnie nowych barw, gdy okazuje się jak wielu przystojniaków ma słabość do uroczych psiaków.
Młodzi Tytani chcą być postrzegani jako gwiazdy, a nie tylko postacie drugoplanowe. Gdyby tylko udało im się zwrócić na siebie uwagę najbardziej rozchwytywanego reżysera w Hollywood. Pełni entuzjazmu i zwariowanych pomysłów Młodzi Tytani wyruszają do Tinsel Town w przekonaniu, że spełnią swoje marzenia.
Kiedy grupa trafia w ręce Super-Czarnego charakteru i jego maniackiego planu podbicia całego świata, sytuacja całkowicie wymyka się spod kontroli. Więzy przyjaźni i duch walki łączące członków grupy zaczynają słabnąć, stawiając pod znakiem zapytania przyszłość Młodych Tytanów.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze