To zdjęcie nie kłamie. Kilogram polskiego cukru to inwestycja coraz bardziej kosztowna. Mieszkający przy zachodniej granicy nie mają problemu z zakupami w Niemczech. Granicę wszak można przekroczyć bez problemu. Z Ukrainą jest inaczej, przekraczamy przecież granicę Unii Europejskiej i kontrola jest szczegółowa, więc czas spędzony na przejściu dość długi.
Dwie godziny - tyle mniej więcej trzeba czekać na wjazd na Ukrainę. Dłużej postoimy podczas powrotu do Polski - około czterech godzin. Chyba jednak warto poczekać.
Ile u nas kosztuje cukier - każdy widzi. Tymczasem w sklepach ukraińskich (my sprawdziliśmy ceny w sklepie sieci "Rękawiczka" w Drohobyczu) cena za kilogram cukru to 8,69 hrywien. Przeliczając to na złotówki - 3,10 złotych...
Ile cukru moglibyśmy przewieźć z Ukrainy - tego do końca nie wiadomo, bo żadne przepisy tego nie precyzują. Jednak skoro przywozimy towar spoza UE, to nie wolno wwieźć jego dowolnej ilości. Można tylko na własny użytek. Może to być i 30 kg, bo trudno to uznać za ilość hurtową. Jednak nie przesadzajmy - pół tony pogranicznicy z pewnością uznają już za ilość hurtową. Wtedy taka partia cukru musi trafić do kontroli inspekcji sanitarnej, która wystawi i zainkasuje opłatę za świadectwo zezwalające na wwiezienie cukru do Polski. Potem jeszcze trzeba zapłacić cło: 41,90 euro za 100 kg.
Ktoś powie: po co jechać na wschód po cukier, skoro dochodzi koszt benzyny? Słusznie, ale przecież można zatankować na Ukrainie. Tam za benzynę bezołowiową 95 oktanów zapłacimy w przeliczeniu 3,40 zł za litr, a za litr oleju napędowego - 3,30 zł. Porównanie do naszych cen - oczywiste. W dodatku można też zatankować na zapas kanister i legalnie przewieźć przez granicę.
Pozostają jeszcze tradycyjne towary przywożone ze wschodu, których ceny są nieporównywalnie niższe niż w Polsce. Pierwszy to papierosy. Paczka papierosów marki LM kosztuje w Polsce 10,20 zł. Cena ukraińska jest szokująco niska - 1,82 zł za paczkę. Oczywiście w tym przypadku jest "ale" - legalnie można przewieźć 1 paczkę otwartą i 1 zamkniętą. Pokusa duża, ale odradzamy próbę przewiezienia większej ilości.
Kolejny "tradycyjny" towar z Ukrainy to oczywiście alkohol. Legalnie można przewieźć litr wódki. Cena za taką ilość wódki Nemiroff to 17 złotych.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze