Ul. Smorawińskiego
- W żartach mówię: "kocham nasze miasto, ale jest to miłość bez wzajemności". Mam na myśli słaby rozwój, dziurawe drogi, jeszcze niedawno permanentną znieczulicę władz miasta na problemy mieszkańców - wylicza Jerzy Dobrowolski. - Od niedawna obserwuję zmiany - dodaje.
Wszystkie komentarze