Kilka godzin radni dyskutowali o tym, czy miasto powinno dołożyć 49 mln zł do budowy dworca metropolitalnego. Z uwagi na żenujący poziom dyskusji, przewodniczący musiał dwukrotnie ogłaszać przerwę na uspokojenie emocji.

Władze Lublina niedawno poinformowały, że chcą dołożyć 49 mln zł do budowy dworca metropolitalnego. To efekt ugody, jaką z wykonawcą inwestycji zawarło miasto przed Prokuratorią Generalną. Firmą Budimex zażądała waloryzacji kontraktu. Chciała dodatkowych 90 mln zł. Tłumaczyła to rosnącymi kosztami materiałów budowlanych i wynagrodzeń.

Ratusz nie miał możliwości zwaloryzowania kontraktu, bo umowę zawarto w grudniu 2020 roku, a przepisy pozwalające na taki krok weszły w życie od 2021 roku. Stąd pomysł, żeby spór rozstrzygnęła właśnie Prokuratoria Generalna. Po negocjacjach obie strony ustaliły, że kontrakt zwiększą o wspomniane 49 mln zł.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Roman Imielski poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Dziennikarze ustalcie - na czym polegały te ustępstwa Budimexu w stosunku do ustępstw Miasta za kilkadziesiąt milionów więcej i termin wydłużony o prawie półtora roku?
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    To miasto nigdy nie pozbędzie się syndromu ?ściany wschodniej? realizując takie bezsensowne inwestycje oraz pozwalając jakimś prywatnym firmom budowlanym na bezkarne oszustwa przy ofertowaniu przetargowym i późniejsze szantaże przy realizacji umowy. Dlaczego prezydent i większość RM broni interesów oszustów i szantażystów?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    To jest żenujące. Dlaczego musimy zwrócić pieniądze unijne a nie możemy wziąć innego wykonawcy i pokryć go karami umownymi (o ile sa w sensownej wysokości w umowie) . Jezlei ktoś mi odpisze, że nie ma już czasu bo są jakieś terminy, to odpowiadam, ze może o to od początku chodziło w tej [partii szachów, aby zgadzać się na wydłużanie terminu zakończenia, aby potem wszystkie figury sa po stronie wykonawcy skoro wie, że inwestor który korzysta z dotacji unijnych jest w szachu? Jeśli tak, to dziwie się dlaczego wykonawca żąda tylko skromnych 49 mln. a nie 149 mln? Domagam się aby temu przyjrzał się dział śledczy GW, prokuratura i NIK, zwłaszcza ze podobne sytuacje - wydłużanie terminów i następnie dopłaty do umówionej ceny były a o ile pamiętam co do budowy deptaka i Parku Ludowego!
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Dziennikarze przypomnijcie jaki jest - bodajże sprzed roku - szacunkowy koszt stadionu żużla? Czy może jakaś sztuczna inteligencja wyliczyć ile rosną koszty ostateczne inwestycji w Lublinie w stosunku do szacunków, a nawet ceny ustalonej w przetargu? Czy AI może obiektywnie podać procentowy współczynnik i koszt tych zmian w stosunku do konkretnych wykonawców?
    już oceniałe(a)ś
    3
    1