Siostra Sylwia Maria J. miała opracowany cały system dotkliwych kar. Koszmar kilkulatków, którymi powinna się opiekować, trwał przez ponad rok.
Rodziców dzieci uczęszczających do Niepublicznego Przedszkola Sióstr Nazaretanek im. Jana Pawła II w Łukowie na Lubelszczyźnie zaniepokoiły ślady na ciele. Jedna z dziewczynek miała naderwane ucho. Z kolei jeden z chłopców przyszedł do domu z zaczerwienionymi okolicami pach. Rodzice postanowili interweniować.
W 2019 roku do kuratorium trafiła skarga, urzędnicy powiadomili prokuraturę. Ruszyło śledztwo, w trakcie którego okazało się, że lista pokrzywdzonych dzieci jest znacznie dłuższa. Sprawę skierowano do prokuratury w Łukowie, ale śledczy się z niej wyłączyli. Okazało się, że dziecko jednego z prokuratorów chodziło do przedszkola, w którym była zatrudniona zakonnica.
Wszystkie komentarze
dokladnie!
Suki
Odpowiedziały rytualnym pustosłowiem, bez odniesienia się bodaj jedną sylabą do meritum całej sprawy. Przepraszać funkcjonariusze - i jak widać funkcjonariuszki też - Pana B. nie mają w zwyczaju. Szybują (we własnym mniemaniu) po takich wyżynach moralnych, że nie muszą. A zakon dzieci obchodzą tyle, ile przynoszą szmalu.
One są wszystkie zaburzone psychicznie, bo to jest warunek, aby w ogóle zostać zakonnicą. A ta ich siostrzyczka jest zaburzona podwójnie - ma skłonności sadystyczne.
A co działo się z dziećmi Indian w instytucjach opiekuńczych prowadzonych przez księży i zakonnice katolickie. Tak tylko przypominam.
I z noworodkami z gwałtów na więzionych dziewczętach z Pierwszych Narodów, że przypomnę film "Sugarcane".
No i blizsza nam Irlandia, sierociniec w miescie Tuam i podreczny cmentarz w ogrodku, ktory urzadzily zakonnice,
Można mówić o komunie, co się chce. Ale jedną rzecz zrobiła bardzo dobrą. Odebrała sieroty zakonnicom i klerowi.
Barany boże z wełna zamiast mózgu.
Na Podlasiu i Lubelszczyźnie. Od dawna mówię że to nie są moi rodacy a ludzie którzy mówią tylko w moim języku.
W ogóle dopuszczanie jakichkolwiek członków czarnej mafii do dzieci, nawet w ramach tzw. "katechezy" powinno być prawnie zabronione. Szczególnie zakazana powinna być tzw. "spowiedź", bo to pole do popisu dla zboczeńców.
Ludzie, których dzieci nie przyjęto do państwowego przedszkola
Rok wiezienia dla sadystki,jest posmiewiskiem z wymiaru sprawiedliwosci.
I na wieki wieków Amen
Zgadzam się w 100%
Cała prawda o instytucjach prowadzonych przez kk
A to Joker był - tylko się przebrał
Ja dumał, że to pingwin-gigant ...
Mniej więcej. Ślepe posłuszeństwo przełożonej i wyznaczonym przez nią funkcjonariuszkom, karanie za wszystko, a czasami i za nic, upokarzanie na każdym kroku, złośliwe odmawianie wszystkiego, co sprawia bodaj odrobinę przyjemności itd. itp. Taki obraz żeńskich zakonów kreślą te nieliczne, które zdecydowały się odejść z zakonu i opowiedzieć o swoich doświadczeniach.