Dwa związki zawodowe są solą w oku dla Andrzeja Rolli, dyrektora Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Lublinie. Dlatego powstanie kolejny. Ten dyrektora będzie wspierał.

- Ponad rok czekaliśmy na przedstawienie wizji rozwoju przez nowego dyrektora. Obiecywał, że powie, w jakim kierunku biblioteka ma iść, to miało być coś na zasadzie expose. Mieliśmy dużo obaw po objęciu funkcji przez pisowskiego działacza, więc liczyliśmy, że tym wystąpieniem je rozwieje. Ale nie doczekaliśmy się tego do dziś. A sposób zarządzania biblioteką budzi nasze ogromne obawy - mówi "Wyborczej" jeden z pracowników Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Lublinie.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Marcin Ręczmin poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Kraśnicki PiSi desant w lubelskiem. Jedyne co potrafią to skłócić ludzi, rozwalić zgodę i solidarność zalogi, pozwalniac, żeby na miejsca zwolnionych przyjąć ziobrowe i PiSie desanty kolejnych nieudaczników.
    Nigdy więcej PiS!
    już oceniałe(a)ś
    22
    1
    Jak taka ciemnota może kierować instytucją która ma poszerzać horyzonty?
    @Misiurka
    w punkt
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    Czy ta pisowska prostacka kreatura przepracowała w życiu choć jeden dzień uczciwie?
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    Motłoch lubelski wybrał PiS, i mu nie przeszkadza, że cierpi kultura. A prostak i prymityw stawiarski obsadza instytucje kultury albo kumplami z Kraśnika albo funkcjonariuszami PiS. Ponieważ w placówkach kultury nie musi przeprowadzać konkursów na stanowisko dyrektora, to znalazł w nich ciepłe posady dla: w Muzeum w Kozłówce dla Pruszkowskiego (znanego jak wiadomo muzealnika ostatnio zatrudnionego w PGE Dystrybucja Lublin), w Muzeum Wsi Lubelskiej dla Bałabana (no name gościu z Lubartowa), w Łopacińskim dla parafialnego dupka z Kraśnika o nazwisku Rolla), w Muzeum Nadwiślańskim w Kazimierzu Dolnym dla Danuty Smagi (byłęj starościny pułąwskiej z PiS pogonionej przez wyborców), w Centrum Spotkania Kultur dla Marka Krakowiaka (ostatnio dyrektor spółki Lubelskie Dworce i rzecznik budowy pomnika L. Kaczyńskiego w Lublinie, działacz PiS),), w Teatrze im. Osterwy dla Redbada Klynstry ("pisowska miernota w prowincjonalnym teatrze" - cytat z internetu). I może sobie pani min. Wróblewska robić wiele w Warszawie, ale w Lublinie Stawiarski wybrany przez motłoch ma kulturę w szerokiej swojej dupie.
    @katoliczek
    Od Bałabana to się odstosunkuj. Robi dobrą robotę w MWL. Pokazuje sie od znakomitej strony.
    już oceniałe(a)ś
    1
    3
    To ten Kraśnik,gdzie żyją zacofani ludzie?
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Wszyscy z Kraśnika - to wiele tłumaczy. To miasteczko to centrum wolskiej ciemnoty - po prostu modelowe, pissie zadooopie mentalne. Z drugiej strony, zakres przywilejów związkowych - to jakieś szaleństwo. Nie dziwię się, że dyrektor chce to ukrócić. Pracownicy sobie sprywatyzowali Bibliotekę i jej publiczny budżet. Generalnie towarzystwo do rozpędzenia.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    W imię boże i zgodnie z encyklikami świńtego papierzaka działacze
    PiS próbują jeszcze coś ukraść, ale już raczej się nie podzielą. youtu.be/7kuQ5AvxmW0
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    złodziej stawiarski dał fuchę drugiemu złodziejowi ale i głąbowi rolli ... a solidarność niech pocałuje stawiarskiego ... w końcu jedna mafia
    już oceniałe(a)ś
    3
    0