O pomstę do nieba woła sposób, w jaki marszałek Jarosław Stawiarski postąpił z przekupniami z bazaru na Ruskiej. Jeszcze w marcu zapewniał ich, że zostaną tam do końca roku, a teraz, po trzech miesiącach, ich wyrzuca.
Rewitalizacja lubelskiego Podzamcza, a w regionie odbudowa regionalnej sieci kolejowej. To zdaniem naszych czytelników najważniejsze inwestycje, które powinny zostać sfinansowane z Krajowego Planu Odbudowy (KPO).
No i marszałek województwa Jarosław Stawiarski zrobił nam niespodziankę. Już pojawiła się nadzieja, że niedługo, po wyprowadzce ostatnich przewoźników z Podzamcza i po likwidacji targowiska z odzieżą od strony ulicy Ruskiej, rozpocznie się porządkowanie tego terenu - ale nie.
- Jeśli będą możliwości, zostaniecie państwo ze stoiskami do końca roku - tak Jarosław Stawiarski uspokajał w piątek kupców z likwidowanego targowiska przy ul. Ruskiej. Wcześniej dostali oni informację, że mają opuścić teren do końca marca. - Pojawiła się iskierka nadziei - odpowiadają.
Kolejni przewoźnicy znikną wkrótce z lubelskiego Podzamcza. Dlatego spółka zarządzająca placem postojowym dla busów chce zmienić jego przeznaczenie. Z kolei Lubelskie Dworce przymierzają się do likwidacji targowiska z odzieżą.
Według urzędników z ZTM Dworzec Lublin lada chwila ma zapełnić się przewoźnikami. Na Podzamczu miał powstać przystanek przesiadkowy. Ale w ratuszu mówią, że to już nieaktualne. Sprawdzamy, co to oznacza dla pasażerów.
Dalsze losy dworca na Podzamczu leżą w rękach marszałka Jarosława Stawiarskiego, ale ten nie chce zdradzić, jaki ma pomysł na to miejsce. Po tym, jak na placu przed CSK ustawił instalację z blachy falistej zwaną pomnikiem w budowie, aż strach pomyśleć, co tym razem chodzi mu po głowie.
Wystarczy większy deszcz, by na powierzchnię wypłynęły fragmenty filiżanek albo buteleczek po lekach, których używali mieszkańcy ulicy Krawieckiej. Domy zburzyli Niemcy, ale pod ziemią wciąż są fundamenty i piwnice.
Podzamcze w formie, jaką znamy, będzie funkcjonowało jeszcze długo. Zbliżające się otwarcie dworca metropolitalnego wcale nie oznacza, że do wyprowadzki spod zamku gotowi są busiarze czy handlowcy.
Orientalne centrum biznesu - to koncepcja Lubelskich Dworców na zagospodarowanie Podzamcza. Właściciel terenu widziałby tam biura, hotele, apartamenty i gabinety odnowy biologicznej. Hala dworca znajdzie się niebawem w rejestrze zabytków.
- Wartość dworca z Podzamcza umniejsza się z powodu sąsiednich straganów, ale ten budynek wyróżnia się na tle podobnych obiektów z lat 60. w Polsce - uważa Marcin Semeniuk, badacz architektury modernizmu i zwolennik wpisania tego gmachu do rejestru zabytków.
Co zrobić z dworcem PKS? Konserwator: Budynek trzeba ocalić i wpisać do rejestru zabytków. Prezes dworcowej spółki: Jestem przeciw. To relikt minionej epoki, jak pomnik Bieruta, który kiedyś stał tutaj obok
Lubelskie Dworce, do których należy znaczna część Podzamcza, pracują nad nową strategią. Za kilka lat nie będą prowadzić już dworca. Zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego na Podzamczu mogą powstać hotele, lokale użytkowe i biurowce.
Kupcy z targowiska przy ul. Ruskiej w środę zaczęli sprzątać pogorzelisko. Zaapelowali też o pomoc do marszałka, prezydenta i spółki Lubelskie Dworce. Chcą, aby od początku przyszłego tygodnia targowisko znów działało.
Ogromne problemy z przejazdem przez remontowaną al. Tysiąclecia mieli w ostatnich dniach kierowcy. W ratuszu zapewniają, że największe utrudnienia już za nami. Od czwartku pasażerowie komunikacji miejskiej będę korzystali z nowego przystanku.
Nieco ponad miesiąc będą mieli drogowcy by dokończyć remont al. Tysiąclecia. W poniedziałek zabiorą się za jezdnię po stronie dworca PKS. Na ulicy będzie nowy asfalt, na chodniku - płytki, a obok powstanie ścieżka rowerowa
W przyszłym tygodniu okaże się czy wkrótce rozpoczną się duże zmiany na al. Tysiąclecia przy Zamku. Dwa przystanki mają zostać połączone w jeden, powstanie buspas, nowy chodnik i ścieżka rowerowa. Inwestycja oznacza też likwidację 30 zielonych, blaszanych straganów.
Miasto szykuje specjalną przestrzeń dla sprzedawców warzyw, owoców i kwiatów. "Zielony Rynek" powstanie w miejscu dawnego dworca busów przy ul. Ruskiej. Już jest gotowa jego koncepcja.
Czy wkrótce na ul. Lubartowską i Podzamcze wrócą niewielkie zakłady rzemieślnicze? Taki plan ma miasto. A pomysł spodobał się w ministerstwie rozwoju. Teraz lubelscy urzędnicy opracują kompleksowy model rewitalizacji tego terenu
Szefowa inspektoratu nadzoru budowlanego przekonuje ?Wyborczą?, że ogromna reklama wisi na okrąglaku legalnie. Jednak urzędnicy z ratusza mają wątpliwości. Dlatego proszą o wnikliwe zbadanie sprawy.
Nie ma domów, wiszącego prania, biegających dzieci, rynsztoka. Pusta przestrzeń dawnej ulicy Krawieckiej nie daje nam spokoju. Pozostała ścieżka, ślad utraty
- Podzamcze to miejsce generowania patologii wszelkiej maści. Strach przejść okolicami dworca. Dajcie nam normalne warunki do pracy i inwestowania. Przyjmijcie ten plan zagospodarowania - mówiła Urszula Syroka, prezes spółki Bazar. - Nie ma co debatować, bo to miejsce wygląda jak dzielnica Bombaju - dodawał radny Zbigniew Ławniczak (PiS)
Trzech dni, nie licząc weekendu, potrzebowali urzędnicy, aby ?pochylić się? nad uwagami mieszkańców co do przyszłości Podzamcza. Wszystkie zostały odrzucone, a teraz sercem Lublina zajmą się radni. - Czas skończyć tę dyskusję - mówi prezydent Krzysztof Żuk.
Al. Tysiąclecia schowana w półtunelu i zgoda na wyburzenie budynku dawnego inspektoratu PZU przy ul. Nadstawnej. To najważniejsze zmiany wprowadzone do planu zagospodarowania Podzamcza. Od piątku mieszkańcy mogą zgłaszać swoje uwagi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.