Realizowany w Lublinie program poza dofinansowaniem samej procedury in vitro ma jeszcze jeden szczególny punkt, ważny dla kobiet przed chemioterapią.
We wtorek uruchomiono miejski program in vitro w Lublinie. Wiemy, jakie warunki muszą spełniać pary, by skorzystać ze wsparcia oraz gdzie mają się zgłaszać.
Lada dzień powinien ruszyć miejski program in vitro. Urząd Miasta Lublin wybrał kliniki, do których będą mogły zgłaszać się pary zainteresowane zabiegami.
Mam nadzieję, że przynajmniej wszyscy radni związani z partiami tworzącymi Koalicję Obywatelską i z Lewicą będą orędownikami uruchomienia miejskiego programu in vitro, choćby nawet w okrojonym zakresie.
Po wielu prośbach prezydent Lublina Krzysztof Żuk zgodził się na uruchomienie miejskiego programu in vitro. Jeśli wniosek poprą radni, program ruszy w przyszłym roku.
Miejski program in vitro w Lublinie nie wszedł do propozycji budżetu na 2023 r. Co nie oznacza, że sprawa jest zamknięta. Wiele do powiedzenia mają radni.
Lublin ma już opracowany program, który umożliwia dofinansowywanie do in vitro. W propozycji budżetu na 2023 r. nie ma jednak na to pieniędzy.
Pod hasłem "In vitro to ludzie" rozpoczęła się w Lubelskiem zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o refundacji in vitro przez państwo. - Przez szalejącą inflację, po raz pierwszy od wielu lat pacjenci mówią, że muszą zrezygnować z leczenia - mówi ekspert ds. leczenia niepłodności.
Podejrzewam, że miejskim władzom wcale na uruchomieniu programu In vitro nie zależy. Jest to szczególnie dziwne w sytuacji, kiedy Lublin się wyludnia, starzeje i z roku na rok traci mieszkańców.
Radni blisko trzy lata temu pozytywnie wypowiedzieli się o potrzebie uruchomienia miejskiego programu dofinansowania zabiegów in vitro. Nie ruszył do dziś. Prezydent nie ukrywa, że w najbliższym czasie nie ma na to szans.
Kiedy w 2016 roku rząd Prawa i Sprawiedliwości wycofał się z finansowania leczenia niepłodności metodą in vitro, wiele samorządów postanowiło wziąć to na siebie. Również miejski samorząd lubelski. Dwa lata temu. Teoretycznie.
W rządzonym przez prawicę Świdniku, w budżecie obywatelskim wygrał projekt miejskiego programu in vitro. Oznacza to, że władze miasta będą musiały sfinansować zabiegi.
Prace związane z opracowaniem miejskiego programu dofinansowania zabiegów in vitro zbliżają się ku końcowi. Znamy jego założenia oraz wstępne koszty realizacji. Ratusz na razie nie podaje natomiast daty wprowadzenia, tłumacząc to trwającą epidemią.
Od wtorku po Lublinie będzie jeździć samochód z kontrowersyjnym banerem na przyczepce. Zgodnie z założeniem transparent ma informować opinię publiczną o poparciu finansowania in vitro z kasy miejskiej przez radnych klubu prezydenta Krzysztofa Żuka.
Miejscy radni odrzucili petycję w sprawie zaprzestania prac nad miejskim programem in vitro. - To odbije się szerokim echem w Lublinie. My o to zadbamy - zapowiedział jeden ze współautorów petycji.
- Nie ma zgody na to, by podatki lublinian były wykorzystywane na dotowanie przemysłu, który czerpie zyski z ludzkiej krzywdy - mówiła Kaja Godek z Fundacji "Życie i Rodzina". Organizacja złożyła do radnych petycję z podpisami 3 tys. osób. Liczy na zablokowanie programu.
Przedstawiciele słynącej z ustawiania antyaborcyjnych banerów z rozerwanymi płodami Fundacji Życie i Rodzina rozpoczynają zbiórkę podpisów przeciwko miejskiemu programowi in vitro w Lublinie. Jak mówią, metoda jest nieetyczna i nieskuteczna.
Komisja Rady Miasta Lublin pozytywnie zaopiniowała petycję ws. wprowadzenia miejskiego programu dofinansowania in vitro.
W odpowiedzi na petycję "Inicjatywy 100-lecie głosu Polek" miejscy radni zamierzają przygotować projekt uchwały umożliwiający dopłatę do metody in vitro. Głosowanie w tej sprawie może odbyć się po wakacjach.
Będą protestowały przeciwko przemocy, ale też przypominały o wielkiej sile kobiet. W sobotę ulicami Lublina przejdzie trzecia Manifa. W jej trakcie zbierane będą podpisy w sprawie uruchomienia miejskiego programu in vitro.
Początek kadencji, najlepszy czas na podejmowanie odważnych decyzji. Szczególnie wtedy, kiedy pojawiają się nowi ludzie, tak jak w Radzie Miasta Lublina. Stąd mój apel do radnych: skorzystajcie ze sprzyjających okoliczności, dajcie mieszkankom i mieszkańcom naszego miasta coś naprawdę ważnego i dobrego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.