Jan z Tarnowa ma 75 lat. Prawie całe lato spędza w kamperze. Jeździ głównie po Polsce. - Szlag trafia moją rodzinkę, bo chce, żebym siedział w miejscu i pełnił rolę dziadka. Dom, lekarze. O nie! To nie dla mnie - mówi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.