Mało kto, jak Marian Turski, rozumie to, co się dzieje w Ukrainie. Jako kilkunastoletni chłopiec z żydowskiej rodziny z Druskiennik ze wszystkimi bliskimi został przez Niemców przesiedlony do łódzkiego getta, dwa lata później - do obozu zagłady.
Ogromna aula Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej nie pomieściła wszystkich, którzy chcieli uczestniczyć w środowej uroczystości. 87. doktorem honoris causa uczelni został Marian Turski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.