Anna Jaśkowska, była lubelska radna, mimo prawomocnego wyroku nie chce przeprosić za nazwanie byłego premiera Tadeusza Mazowieckiego "stalinowcem, komunistą i agentem NKWD".
Pogarda czy nienawistne wypowiedzi nie są w PiS-ie uważane za coś złego, przeciwnie, są premiowane i nagradzane.
Synowie Tadeusza Mazowieckiego wygrali proces z Anną Jaśkowską. Była radna PiS powiedziała na sesji rady miejskiej, że Mazowiecki był "stalinowcem" i "agentem NKWD". Zgodnie z wtorkowym wyrokiem Sądu Okręgowego w Lublinie Jaśkowska ma przeprosić za te słowa i zapłacić 10 tys. zł na cel społeczny.
Radni Platformy Obywatelskiej chcą, aby Lublin upamiętnienił dwie ważne osoby w najnowszej historii Polski. Chodzi o Tadeusza Mazowieckiego i prof. Władysława Bartoszewskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.