Nie będzie śledztwa w sprawie powoływania się na wpływy w instytucji samorządowej przez Kamilę Lendzion, obecnie dyrektorkę Opery Lubelskiej. - Prokurator stwierdził, że nie doszło do przestępstwa - mówi Agnieszka Kępka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Premiera "Toski" zainauguruje oficjalnie w weekend działalność Opery Lubelskiej. - Zawsze marzyłam o tym, by w Lublinie była opera. I to się ziściło - mówi dyrektorka Kamila Lendzion.
Na dwa tygodnie przed premierą "Toski" Giacoma Pucciniego wciąż nie wiemy, ile będzie kosztować jej realizacja. Na spektakle inaugurujące działalność Opery Lubelskiej sprzedały się już prawie wszystkie bilety, a twórcy zapewniają, że prace idą zgodnie z planem.
Czy przyszłoby komuś do głowy na serio nazwać drewnianą chałupę, choćby najpiękniejszą, pałacem? Plastikowe klipsy - klejnotami? Nie, byłoby to nie tylko śmieszne, ale i żałosne. Skompromitowałoby autora tej wypowiedzi.
"Tosca" Giacoma Pucciniego otworzy we wrześniu w Centrum Spotkania Kultur nowy sezon Teatru Muzycznego, występującego prawdopodobnie już wtedy pod nazwą Opery Lubelskiej. CSK nie kryje zaskoczenia, bo choć bilety są już w sprzedaży, do tej pory nie zapadły jeszcze żadne oficjalne ustalenia pomiędzy instytucjami.
Prokuratura wszczęła śledztwa po doniesieniach złożonych przez związki zawodowe CSK i Filharmonii Lubelskiej oraz przez dyrektorkę Teatru Muzycznego. W pierwszym przypadku chodzi o powoływanie się na wpływy, aby uzyskać korzyść majątkową, w drugim o bezprawne ujawnienie nagrania.
Już we wrześniu Teatr Muzyczny w Lublinie miałby wejść w nowy sezon jako Opera Lubelska. - Nie mam sobie nic do zarzucenia - odpowiada dyrektora Kamila Lendzion pytana o niedawne protesty pracowników. Jej zdaniem to wina dziennikarzy, przekazujących "przekłamane informacje".
"Czy nam się to podoba, czy nie, opera będzie" - słowa Jarosława Stawiarskiego można dziś traktować jako próbę ratowania twarzy po przegranej walce o likwidację Centrum Spotkania Kultur. Marszałek przegrał, bo okazało się, że wewnątrz PiS jego pozycja nie jest aż taka mocna, jak mu się wydawało.
- Nie chciałbym, żeby dorobek instytucji, które mają swoją tożsamość, był zagrożony - mówił na nieplanowanym i spontanicznym spotkaniu z pracownikami CSK, filharmonii i Teatru Muzycznego minister kultury Piotr Gliński. Pomysł łączenia placówek nazwał "zbyt pochopnym".
Podczas wtorkowej sesji sejmiku wojewódzkiego marszałek Jarosław Stawiarski niespodziewanie wycofał się z pomysłu głosowania uchwały o połączeniu instytucji. Ale po chwili zapowiedział: "Czy nam się to podoba, czy nie, opera będzie".
CSK jako impresariat, Teatr Muzyczny zmieniony w operę, a Filharmonia Lubelska ze status quo - taką wizję roztaczał na poniedziałkowej komisji kultury Bartłomiej Bałaban, marszałek odpowiedzialny za kulturę w województwie. Dyskusja była gorąca, konkretów brakowało.
Radni sejmiku wojewódzkiego zdecydują, czy marszałek powinien dalej brnąć w kontrowersyjny pomysł połączenia Teatru Muzycznego, Filharmonii Lubelskiej i Centrum Spotkania Kultur w jedną operę.
Gdy niemal miesiąc temu dyrektorka Teatru Muzycznego chwaliła się planami stworzenia opery lubelskiej, pewnie nie spodziewała się, z jak wielkim oburzeniem spotka się ten pomysł. Prześledźmy po kolei, co już wydarzyło się wokół tego tematu i co jeszcze może się stać.
Czy dojdzie do połączenia Teatru Muzycznego, Filharmonii Lubelskiej i Centrum Spotkania Kultur w jedno Lubelskie Centrum Sztuki? Chciałaby tego Kamila Lendzion, dyrektorka Teatru Muzycznego.
- Nie robię klasycznej operetki. Interesowały mnie zabawa konwencją, łamanie form, dystans i poczucie humoru - mówi Artur Barciś, reżyser "Zemsty Nietoperza". Premiera w sobotę w Teatrze Muzycznym w Lublinie.
Lokatorzy Domu Aktora w Lublinie wkrótce będą musieli poszukać sobie nowych mieszkań. Marszałek mówi o niezbędnym remoncie budynku, ale nie precyzuje, co dalej się z nim stanie. Tymczasem miejscy radni apelują do niego o cofnięcie decyzji.
Spektakle, pokazy, koncerty i spacery złożą się na program Festiwalu Familijnego, który w sobotę i niedzielę odbędzie się w parku Ludowym. Sporo wydarzeń zaplanowano też w ramach teatralnego weekendu w Muszli Koncertowej Ogrodu Saskiego. A to i tak jeszcze nie wszystko, co w najbliższych dniach wydarzy się w Lublinie.
Choć koronawirus wstrzymał działalność wszystkich instytucji kultury, w pracowniach krawieckich Teatru Muzycznego w Lublinie robota idzie pełną parą. To właśnie tam od kilku tygodni powstają maseczki ochronne, które trafiają potem do służb dbających o bezpieczeństwo mieszkańców.
- To będzie spektakl dla wszystkich - lekki, rozrywkowy i w konwencji komiksowej - mówi o przedstawieniu "Hallo Szpicbródka" jego reżyser Mirosław Siedler. Premiera w weekend w Teatrze Muzycznym.
Krystyna Szydłowska z lubelskiego Teatru Muzycznego wraz z siostrami Jolą i Elą znalazły się w finale popularnego talent show "The Voice Senior". Przebój "Winter Wonderland" w ich swingowym wykonaniu zachwycił jurorów. Do tego stopnia, że uznali ich występ za najlepszy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.