Jestem wstrząśnięta historią 14-letniej Irakijki Tiby. Dopiero półtoramiesięczna głodówka w szpitalu psychiatrycznym sprawiła, że władze pozwoliły jej i jej rodzinie opuścić zamknięty ośrodek dla cudzoziemców w Białej Podlaskiej.
Szczęśliwy finał dramatycznych przeżyć 13-letniej Tiby i jej rodziny. Dziewczynka, która prowadziła protest głodowy, wyszła ze szpitala. A jej rodzina opuściła strzeżony ośrodek dla uchodźców w Białej Podlaskiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.