- Jak się zwalnia kogoś, naruszając w sposób rażący prawo, to w ten sposób może się to skończyć - tak Wojciech Rodek komentuje decyzję sądu, który nakazał Filharmonii Lubelskiej przywrócić go do pracy. Został zwolniony dyscyplinarnie przez dyrektorkę, którą sam ściągnął do Lublina.
Portal Jawny Lublin ujawnił, że w tym roku komisja konkursowa ds. nagrody kulturalnej była atrapą. O kluczowych wyróżnieniach zdecydował bowiem sam prezydent Krzysztof Żuk, w tym o nagrodzie dla muzeum, którego dyrektorką jest Katarzyna Mieczkowska, prywatnie jego żona.
Nie będzie miejskiej Gali Kultury w Filharmonii Lubelskiej. Instytucja odmówiła wynajęcia sali ratuszowi, tłumacząc to koniecznością usunięcia "nieprzewidzianych awarii". Nieoficjalnie mówi się, że prawdziwym powodem jest nominacja do nagrody dla byłego dyrektora Wojciecha Rodka.
Wojciech Rodek nie jest już pierwszym dyrygentem Filharmonii Lubelskiej. Kilka dni temu dyscyplinarnie zwolniła go z pracy Zuzanna Dziedzic, p.o. dyrektora, którą cztery lata temu do Lublina ściągnął sam Rodek. - Wszystkie podane w zwolnieniu powody są kuriozalne i nieprawdziwe - mówi dyrygent i zapowiada walkę w sądzie.
Niedzielny koncert orkiestry Filharmonii Lubelskiej w nowojorskim Lehman Center for the Performing był jej piętnastym występem w trwającym od stycznia tournee po Stanach Zjednoczonych. Ale to dopiero półmetek amerykańskiej przygody - w kolejnych dniach lubelscy muzycy zagrają m.in. w Pensylwanii, Vermont i ponownie w Nowym Jorku.
Orkiestra Filharmonii Lubelskiej właśnie szykuje się do dwumiesięcznej trasy koncertowej po USA. - To historia jak z najlepszego amerykańskiego snu - mówi Wojciech Rodek, dyrektor instytucji. Najbliższe plany to także koncerty poświęcone twórczości Władysława Żeleńskiego.
- Trudno sobie nawet wyobrazić, jak ten wyjazd podnosi nasz prestiż. Z orkiestry, która była znana lokalnie, stajemy się zespołem, do którego może sięgnąć każdy na świecie - mówi Wojciech Rodek, dyrektor Filharmonii Lubelskiej. Muzycy wyruszą w trasę koncertową 14 stycznia i w dwa miesiące zjadą całą Amerykę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.