UMCS i Uniwersytet Medyczny kupowały certyfikaty, żeby podnieść rangę niektórych kierunków. Według prezydenta Lublina dokument potwierdzał "jakość lubelskich usług oświatowych". W rzeczywistości certyfikaty nie mają większej wartości. Sprzedawał je przedsiębiorca z Sosnowca.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.