Cztery tysiące osób wyruszyło w piątek w Ekstremalną Drogę Krzyżową. Najbardziej wytrwali przeszli ponad 50 km z Lublina do sanktuarium w Wąwolnicy. W tym roku uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej mieli do wyboru dziewięć tras. Wszystkie rozpoczęły się mszą św. w Archikatedrze Lubelskiej. Najkrótsza i zarazem najłatwiejsza miała 30 km i prowadziła dookoła Zalewu Zemborzyckiego. Najdłuższa i najbardziej wymagająca biegła przez 50 km do Wąwolnicy. Pątnicy mogli też wybrać kierunek Lubartów i przejść 40 lub 42 kilometry.
Dziś wieczorem, po raz dwudziesty czwarty na terenie byłego obozu koncentracyjnego na Majdanku odbyła się Droga Krzyżowa. W tym roku przyświecało jej hasło: 'Uczono: Nie ma miłości'. Procesji przewodniczył Metropolita Lubelski Arcybiskup Stanisław Budzik.
Kilkaset osób wzięło udział w piątek w Drodze Krzyżowej na terenie byłego obozu śmierci na Majdanku. Nabożeństwu, które rozpoczęło diecezjalne obchody Światowego Dnia Młodzieży przewodniczył arcybiskup Stanisław Budzik. - Przelana w tym miejscu niewinna krew połączyła narodowości, światopoglądy i wyznania - mówił arcybiskup lubelski. W Drodze Krzyżowej uczestniczyli m. in. młodzi ludzie z Ukrainy. Była też siostra Anna Demerjian z syryjskiego Aleppo. - Proszę was o modlitwę, by wojna wreszcie się skończyła. Wierzę, że ta modlitwa może sprawić cuda - mówił siostra Anna. Nabożeństwo zakończyła wspólna modlitwa o pokój odmówiona w języku polskim angielskim i ukraińskim. Potem wierni trzymając się za ręce odmówili Ojcze nasz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.