- Zostałem zaatakowany we własnym domu. Napastnik, postawny mężczyzna, dusił mnie i krzyczał: Ty skur..., czarnuchu, ja cię załatwię - opowiada Sarkis, obywatel Armenii od 25 lat mieszkający w Lublinie. Według świadków napastnikiem był znany lubelski psychiatra.
Po brutalnym ataku na studenta z Turcji. Prezydent Lublina składa wyrazy ubolewania, członkowie stowarzyszenia Homo Faber oferują pokrzywdzonemu wszelką pomoc, a prokuratura wszczyna śledztwo w kierunku stosowania przemocy z powodu przynależności rasowej.
- Kopali mnie i kazali wynosić się z tego kraju - opowiada 25-letni Deniz z Turcji, któremu napastnicy na pl. Lecha Kaczyńskiego w Lublinie połamali kości twarzy. Potem student musiał czekać trzy dni na operację. Sprawy nabrały tempa po interwencji "Wyborczej".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.