- Wciąż zaczepiają mnie ludzie na ulicy i dziękują za smaki dzieciństwa. Cieszę się z tej sympatii, bo to miejsce było całym moim życiem - mówi pani Irena, której kultowe gofry zachwycają już kolejne pokolenia lublinian. Mają one nawet swój fanpage, który polubiło ponad 5 tys. osób.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.