Na początku było miło, policjanci pokazywali zdjęcia upraw marihuany, które zamknęli. Ale potem panie poprosiły, by otworzyć pojemniki na odpady, i testery się zaróżowiły.
W piątek przed południem zakończyły się żniwa konopi rosnących na jednym z pól przy ul. Jantarowej w Lublinie. Już w połowie września podczas rodzinnego pikniku każdy mógł zebrać tyle roślin, ile samodzielnie był w stanie unieść.
Sobotni deszcz "odwołał" większość atrakcji towarzyszących konopnym żniwom na polu przy ul. Jantarowej w Lublinie. Mimo tego wielu mieszkańców i tak przyjechało na Węglin Południowy, by zerwać roślinę. Już wcześniej obecność na zbiorach zadeklarowało ponad tysiąc osób.
- Zainteresowanie, jakim cieszy się to pole, przekroczyło nasze oczekiwania. Chcieliśmy więc dać coś więcej od siebie - mówi właściciel uprawy konopi na lubelskim Węglinie. 10 września odbędą się żniwa, podczas których będzie można zerwać roślinę albo się z nią pofotografować.
W Lublinie pomiędzy blokami wyrosło pole konopi. Już kilka razy zniszczono ogrodzenie, ludzie próbują zrywać rośliny albo robią sobie z nimi zdjęcia. - Roślina budzi kontrowersje, młodzi ludzie szukają emocji - mówi nam przedstawicielka firmy, która jest właścicielem uprawy
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.