LuCeK to już kolejny 60-centymetrowy koziołek z brązu, który właśnie pojawił się w Lublinie. Tym razem nie stoi za nim żadna historia. Jest po prostu ozdobą Lubelskiego Centrum Konferencyjnego i mieszczącej się w nim restauracji 2 PI ER.
Skoro koziołki nie są pomnikami, miejska komisja pomnikowa nic do nich nie ma. Więc hulaj dusza, piekła nie ma, jest tylko właściciel terenu, którego wystarczy przekonać.
Jeśli zależy nam na urodzie i elegancji Lublina, najwyższy czas oddać organizację miejskiej przestrzeni, łącznie z wszelkimi jej ozdobami, ludziom, którzy się na tym znają.
Lublin jest atrakcyjny sam w sobie. Dokładanie na siłę kolejnych elementów, w dodatku wątpliwej jakości jest niepotrzebne - uważa historyk sztuki Paulina Zarębska-Denysiuk, którą pytamy o koziołka Onufrego. Pomysłodawcy już zapowiadają kolejne figurki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.