Zakończył się proces Andrzeja Sadowskiego. Mężczyzna z krzaków konopi wyrabiał olej dla matki przyjaciela, która umierała na raka. Żonie podawał nalewkę na nerwicę. Sąd apelacyjny zmniejszył wyrok wydany przez pierwszą instancję, mimo że już wtedy doszło do nadzwyczajnego złagodzenia kary.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.