Miałam nadzieję, że po wysłuchaniu Krzysztofa Kasprzaka z Fundacji Życie i Rodzina, który w czwartek w Sejmie zrównał środowisko LGBT z NSDAP i bojówkami SA, posłowie tak zwanej prawicy przyzwoitość postawią ponad lojalnością wobec partii. Ale nie, przyzwoitość przegrała.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.