Kilkaset osób wzięło udział 8 marca w lubelskiej odsłonie Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Wydarzenie rozpoczęło się o godz. 17 na placu Łokietka. - Październikowy Czarny Protest przyniósł oczekiwane rezultaty. Rząd cofnął projekt zaostrzenia prawa aborcyjnego. Odniosłyśmy sukces. Ale w obliczu ostatnich działań władzy znów musimy wyjść na ulicę - mówiła Maja Zaborowska, jedna z organizatorek lubelskiego strajku.
Najważniejszym postulatem manifestujących podczas Ogólnopolskiego Strajku było uzyskanie pełni praw reprodukcyjnych. Chodzi m.in. o utrzymanie standardów opieki okołoporodowej i dostęp do nowoczesnej bezpłatnej antykoncepcji. Kobiety będą domagały się także dofinansowania 'in vitro' możliwości wykonywania badań prenatalnych najnowszej generacji. - Powołanie prof. Chazana do zespołu, który ma opracowywać standardy opieki okołoporodowej odbieramy jako prowokację. Chcemy rzetelnej edukacji seksualnej, powołania niezależnej komisji ds. pedofilii w Kościele i wprowadzenia nauki religii w parafiach na koszt Kościoła. Mamy dość mieszania się Episkopatu w nasze życie - mówiła.
O godz. 18 wszyscy uczestnicy manifestacji przy dźwięku wuwuzeli i gwizdków unieśli nad głowy czerwone kartki. - Ta czerwona kartka jest dla rządu, który nie dba o nasze prawa. Mamy tego dość - mówiła Zaborowska.
Protest zorganizował Ogólnopolski Strajk Kobiet, czyli nieformalna, bezpartyjna inicjatywa kobiet. ksu
Wszystkie komentarze