Nie straszny im mróz i lodowata woda. Maraton morsowych kąpieli trwa [ZDJĘCIA]
- Zachęcam każdego, by choć raz skorzystał z takiej zimowej kąpieli. To w końcu najszybszy sposób, by zapomnieć o sezonowych chorobach - mówił w niedzielę pan Piotr, który razem z kilkudziesięcioma innymi osobami 'morsował' przy tamie na Bystrzycy obok Zalewu Zemborzyckiego. Morsów można zresztą tam spotkać codziennie, bo od 6 stycznia trwa 42-dniowy maraton kąpieli. Odbywają się one od poniedziałku do soboty o godz. 19, natomiast w niedzielę w samo południe. Jak podkreślają organizatorzy wydarzenia, zimowe przebywanie w wodzie to najprostsza forma promowania zdrowia i budowy odporności fizycznej. Każdy z zawodników, który podczas trwania maratonu uczestniczyć będzie w co najmniej 21 kąpielach, otrzyma w dniu zakończenia pamiątkowy dyplom. Dla rekordzistów kąpieli przygotowano też medale oraz puchary. Finał zaplanowano na dzień 16 lutego. Morsy mówią, że najtrudniej się przełamać przed wejściem do wody, a gdy już się to zrobi żałuje się, że tak późno się na to zdecydowało. - Polecam wcześniej 20-minutową rozgrzewkę, żeby uniknąć nieprzyjemnego efektu 'szczypania' - dodaje jeden z uczestników niedzielnej kąpieli. Sezon na morsowanie trwa od listopada do marca. Początkujący wchodzą do wody na kilkadziesiąt sekund, a zaprawieni wytrzymują znacznie dłużej. Po wyjściu podobno nie czuje się zimna.
Wszystkie komentarze