Sobota była najbardziej ekscytującym dniem 11. edycji Carnavalu Sztukmistrzów. Wystąpiła m.in. francuska kompania Barolosolo, która pokazała spektakl 'Plus Haut', będący powrotem do beztroskiego dzieciństwa. Duże wrażenie zrobił także występ Brama Graaflanda, który w 27 i pół minuty przygotował... jednego naleśnika. Nie było to proste zadanie, bo holender jednocześnie grał na organach i perkusji. W sumie w kończącej się dziś imprezie wzięło udział 20 zespołów oraz artystów z Polski i świata. Organizatorzy szacują, że imprezę zobaczy nawet 100 tys. osób.
Wszystkie komentarze
Pisałam o tym pod inną relacją i będę pisać nadal, ponieważ są osoby, dla których ważne są przede wszystkim występy artystów (chcą móc je zobaczyć), a nie przeciskanie się przez tłum albo siedzenie w restauracji i napawanie się atmosferą. Artystów w sobotę zobaczyć się nie dało i jeśli tak ma wyglądać festiwal, to nie ma to większego sensu. Skoro zaprasza się artystów, to trzeba zrobić wszystko, co możliwe, żeby można ich było pokazać, a ludziom, którzy chcą ich oglądać, dać możliwość zobaczenia. Mnie festiwal bardzo zawiódł.