Jeszcze kilka lat temu podróż klimatyzowanym autobusem lub trolejbusem praktycznie nie wchodziła w grę. Po ulicach Lublina jeździły głównie stare przegubowe ikarusy i jelcze, a w sporej części autobusów wcale nie trzeba było kasować biletów. Trzeba było zapłacić "do ręki" osobie, która przy drzwiach pobierała opłaty za przejazd. Dziś dla dużej części pasażerów takie warunki poruszania się po mieście byłyby po prostu nie do zaakceptowania. Jednak w ciągu kilku lat władze miasta, Zarząd Transportu Miejskiego i Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne wspólnymi siłami zmodernizowały komunikację miejską.
Klimatyzowane autobusy z możliwością darmowego przeglądania internetu, nowoczesne trolejbusy, inteligentne przystanki z wyświetlaczami, na których można sprawdzić za ile przyjedzie oczekiwany przez nas autobus oraz wszechobecne biletomaty. Tak dziś wygląda komunikacja miejska w Lublinie. Te zmiany nie byłyby możliwe bez zainwestowania ogromnych pieniędzy przez ratusz, ZTM i MPK. Wystarczy wspomnieć, że Lublin realizował największy w kraju program modernizacji komunikacji miejskiej warty ponad pół miliarda złotych.
To pierwsze autobusy wyprodukowane przez fabrykę z Sanoka, które zaczęły wozić pasażerów w Lublinie. Były dostarczane sukcesywnie od 2011 do 2013 roku. Mają 12 metrów długości, a na pokład mogą zabrać 110 pasażerów, w tym 35 na miejscach siedzących. Są niskopodłogowe, klimatyzowane, wyposażone w monitoring oraz biletomaty. Co ciekawe i rzadko spotykane mają rurę wydechową umieszczoną na dachu. Na początku z pojazdami było nieco problemów, co pewien czas pojawiały się w nich usterki. Dziś jeżdżą już bez większych problemów.
Litera ? G? na końcu nazwy oznacza, że chodzi o przegubową wersję autobusu. Model Citaro jest produkowany od 1997 roku. W 2006 roku został unowocześniony. a rok później otrzymał prestiżowy tytuł ?Bus od the Year 2007?. Lubelski ZTM autobusy kupił w 2011 roku. Za 27 sztuk zapłacono blisko 40 milionów złotych. Później pojazdy przekazano w zarządzanie spółce MPK. I to właśnie pod jej szyldem jeżdżą do dziś. Wszystkie pojazdy są klimatyzowane, mają biletomaty oraz ?ciepłe guziki?. Można je spotkać na najpopularniejszych liniach, m.in. 10 czy 57.
To uboższy brat modelu Citaro. Jego produkcję rozpoczęto w 2007 roku w fabryce w Turcji. Założenie było takie, że będzie miał uboższe wyposażenie, co sprawi, że pojazdy chętniej będą kupowane w Europie Środokowo-Wschodniej. Jak informuje MPK "standardem nie odbiega znacznie od współczesnych wymogów". Jest niskopodłogowy, ma głosową zapowiedź przystanków, "ciepłe guziki" czy monitoring. Ale tylko dwa krótsze, 12-metrowe pojazdy są klimatyzowane. W pozostałych, w tym przegubowcach są jedynie niewielkie lufciki, co sprawia, że w lecie jest w nich bardzo gorąco.
Ten autobus ZTM Lublin kupował z myślą o obsłudze mniej popularnych linii. Dlaczego? Przede wszystkim ze względu na fakt, że jest krótszy od standardowej długości pojazdów. Ma nieco ponad 8,5 metra długości, jest częściowo niskopodłogowy i ma dwoje drzwi. Możne zabrać jednorazowo 17 pasażerów na miejscach siedzących i 43 na stojąco. Oczywiście na wyposażeniu mają też klimatyzację i biletomaty. Ale do tego w ciągu ostatnich lat pasażerowie się już przyzwyczaili. Krótkie Autosany można spotkać m.in. na liniach nr 4, 16, 74. A więc tych, którymi nie jeździ wielu pasażerów, i tu gdzie raczej tłoku nie ma.
To efekt współpracy Ursusa z ukraińską firmą Bogdan. Były składane w fabryce Ursusa w Lublinie. Pojazdy mają zamontowane dodatkowe baterie akumulatorów, które pozwalają na pokonanie nawet pięciu kilometrów bez trakcji trolejbusowej. Dzięki temu rozwiązaniu te trolejbusy były wielokrotnie wysyłane na trasy, gdzie brakuje trakcji. Natomiast w przypadku jej awarii nie musiały czekać na usunięcie usterki tylko mogły pojechać dalej i podłączyć się do sieci nieco dalej. Pojazdy mają 12-metrów długości, są niskopodłogowe, klimatyzowane, mają monitoring i biletomaty.
Te trolejbusy na ulice Lublina wyjechały w 2012 roku. Kupiło je MPK Lublin, dzięki uzyskaniu dotacji ze środków europejskich. To były pierwsze tak nowoczesne trolejbusy w Lublinie. Można powiedzieć, że od nich zaczęła się na dobre wymiana trolejbusów. Prezes MPK zdecydował bowiem, że na każde nowe pięć trolejbusów na ulicach Lublina cztery stare pojazdy będą przeznaczone od kasacji. Ich mankamentem jest natomiast brak klimatyzacji. Ta jest z kolei w bardzo podobnym modelu Solaris Trollino 12MB, który ma też dodatkowy napęd. Takich pojazdów jest nieco mniej bo 20.
To pierwsze i zarazem jedyne w Polsce przegubowe trolejbusy Solarisa. Na ulice Lublina wyjechały blisko dwa lata temu po ponad dwudziestu latach nieobecności. Na początku lat 90. po mieście kursowały trzy takie pojazdy. Później jednak na długi czas zniknęły z ulic. Solarisy Trollino 18 są oczywiście niskopodłogowe klimatyzowane, mają też dodatkowy napęd pozwalający pokonywać odcinki bez trakcji. Tak jak inne nowoczesne pojazdy jest w nich również biletomat, "ciepłe guziki" oraz monitoring.
Od 1 lipca w Lublinie zwiększa się strefa płatnego parkowania. Obejmie m.in. ul. Skłodowskiej-Curie, Zamojską i Rusałkę. Dlatego proponujemy, by zostawić auto w domu i zacząć jeździć komunikacją miejską. Liczba pasażerów komunikacji miejskiej systematyczne wzrasta. W 2010 było 83 mln osób, w 2012 - 106 mln a w 2015 już 125 mln.
Jeszcze w 2010 r., kiedy MPK woziło nas także zdezelowanymi ikarusami liczba pasażerów komunikacji miejskiej wynosiła 83 mln. W ciągu zaledwie pięciu lat wzrosła o połowę. W zeszłym roku autobusy i trolejbusy komunikacji miejskiej przewiozły ponad 125 mln pasażerów!
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze