Chaos
Miejsce w Lublinie, do którego trafiają wszyscy turyści. Ale niestety, nie ma się czym chwalić. Na placu Zamkowym panuje chaos. Samochody parkują, jak chcą. Na miejscach dla autobusów stoją taksówki. Bo po co im tutaj turyści mają parkować.
O ile przy krawężnikach kierowcy ustawiają swoje auta w miarę równo (równo parkują nawet ci, którzy stoją już za znakiem, a więc nielegalnie ;), to na środku placu trudno powiedzieć, gdzie jest ulica, a gdzie parking. Czy nie można by tego terenu "ucywilizować"? Dzięki temu kierowca, zostawiając samochód na środku placu, miałby pewność, że nie zaparkował na ulicy (mieszkańcy Lublina tym się nie przejmują, wiedzą, że nikt z parkowania na ulicy akurat tutaj rozliczał nie będzie, ale dla przyjezdnych to ważne).
- Plac Zamkowy znajduje się w strefie konserwatora zabytków. W czasie przebudowy została ułożona kostka w odpowiedni wzór. Parkowanie odbywa się po obu stronach "oka proroka" i jego centralnej części. Funkcjonuje to od kilkunastu lat i wizerunek placu nie może zostać zeszpecony malowaniem poziomym - twierdzi Eugeniusz Janicki, dyrektor ZDiM.
"Oka proroka", jak nazywa środek placu pan dyrektor, zwykle nie widać spod parkujących tam aut...
Wszystkie komentarze