Najpierw cofnijmy się do piątku. Raptowne ochłodzenie nie przeszkodziło ptakom. Im chyba nawet całkiem wygodnie z tym remontem. Wszak na ogrodzeniu całkiem dobrze się siedzi.
Przez 3 Maja biegnie głęboki wykop. Skojarzył nam się z okopem. Brakuje tylko żołnierzy. Zamiast nich są robotnicy.
Te sporych rozmiarów elementy znajdą się pod ziemią. Tu, na odcinku ulicy obok przychodni dermatologicznej praca nie wygląda na specjalnie ożywioną. A to niedobrze, bo zarząd dróg i mostów zapowiadał, że ten etap remontu zostanie zakończony do końca października.
Wprawdzie znacznie chłodniej, ale przynajmniej nie pada, więc między ul. Cichą a Radziwiłłowską da się w miarę normalnie przejść
To już poniedziałek. Świeciło słońce, więc choć chłodno, to powinno pracować się lepiej.
Choć 3 Maja jest rozkopana, to niektórzy muszą jakoś dojechać do pracy. Ten samochód należy do konsula generalnego Ukrainy. Konsulat znajduje się przy 3 Maja i ukraińscy dyplomaci muszą jakoś sobie radzić z remontem, tak jak zwykli mieszkańcy.
Od strony placu zabaw zauważyliśmy fragment równej nawierzchni, jakby przygotowanej już do wylewania asfaltu.
Tylko po co, skoro wokół wielkie wykopki? Pani, która pytała czy jesteśmy z prasy postawiła hipotezę, że późno wieczorem ktoś sobie wywozi wielkie kamienie, na których opierała się jezdnia. Dodała, że pewnie nowa ulica będzie wykonana jak jedna z autostrad - podkład będzie z gałązek i błota.
Na odcinku ulicy sąsiadującym z placem Litewskim wszystko jest w rozsypce.
Te betonowe części czekają na montaż. Na razie czekają aż ktoś się nimi zajmie.
Tędy najlepiej nie chodzić. Po prostu się nie da, bo ulicę przecina wielki rów. Póki co nie zauważyliśmy, żeby coś więcej tu się działo
Fragmentami piach jest wyjeżdżony przez koparki, które kursują w tą i w tamtą przenosząc piach w swoich łyżkach.
Ale przechodnie czasem się pojawią. Jak w poniedziałek w południe ta grupa przedszkolaków. "Podnosimy wysoko nogi" - napominała pani przedszkolanka.
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze