Miasto rodzinne zaczyna się za oknem
Po tym widoku rozpoznaję że jestem u siebie. Od mokrej trawy i chodników zaczyna się świat zewnętrzny - zaczyna się magia i inspiracja, zaczyna się Lublin.
Mieszkałem na skraju przedwojennego lotniska tuż przy dawnej wytwórni kafli używanych do budowy pieców.
Tędy prowadziła Czerwona Droga prowadząca do Lublina od wschodu. Nazwę zawdzięczała brukowym cegłom, którymi była wyłożona. W czasie wojny tędy szły kolumny więźniów prowadzonych do obozu koncentracyjnego na Majdanku. Pewnej nocy w stanie wojennym tędy wjechały do miasta czołgi.
Nawet wielka historia rozpoczyna się za oknem rodzinnego domu.
Wszystkie komentarze